Problemów zdrowotnych Macieja Sadloka nie ma końca. 24-letni obrońca będzie musiał przejść kolejną operację i w rundzie jesiennej prawdopodobnie już go na boisku nie zobaczymy.
- Plany były inne, ale teraz okazało się, że zabieg będzie konieczny. Mam nadzieję, że przyspieszy on rehabilitację Maćka. Jeżeli nie będzie powikłań, to nasz obrońca powinien jeszcze w tym roku wrócić do gry - mówi Mirosław Mosór, dyrektor sportowy chorzowian.
Sadlok nie gra od wczesnej wiosny, bowiem zmaga się z problemem niegojącej się po wycięciu gangliona pięty.
źródło: Sport / Niebiescy.pl