Zapraszamy do przeczytania relacji z wyjazdu kibiców Ruchu Chorzów na mecz eliminacji Ligi Mistrzów Łudogorec Razgrad - Slovan Bratysława.
Pomysł o wyjeździe ze Slovanem do Bułgarii pojawił się w naszych głowach od razu, gdy poznaliśmy wyniki losowania par w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Przygotowania do podróży były standardowe, więc od razu przenieśmy się do momentu naszej zbiórki, która miała miejsce we wtorek o godz. 12:00. My wyruszyliśmy w pięć osób, a poza nami było jeszcze jedno auto z Polski.
Trasa naszej podróży biegła przez Słowację, Węgry i Rumunię. Po drodze oczywiście obowiązkowe zwiedzanie stadionów, m.in. Sandecji Nowy Sącz, Tatrana Preszów, MFK Koszyce, Rapidu Bukareszt czy stadionu narodowego w stolicy Rumunii, gdzie odbył się finał Ligi Europy Atletico Madryt - Athletic Bilbao. Na tym ostatnim obiekcie spotkały nas małe przygody. Jednemu z nas przyszło do głowy wejście przez płot, po czym po chwili zbiegła się ochrona, która chciała zadzwonić po policję. Ostatecznie skończyło się na niczym.
Do Razgradu dotarliśmy w środę o godz. 14:30. Czas do meczu spędziliśmy na basenie znajdującym się w pobliżu stadionu. Później zaopatrzyliśmy się w bilety, które kosztowały 5 euro lub 10 lewów bułgarskich. Slovan dotarł na miejsce w około
150 osób samochodami, autokarem i samolotem z lądowaniem w Varnie. Na sektorze stawiło się także
6 fanatyków Ruchu (czterech z Chorzowa, jeden z Siemianowic Śląskich i jeden z Radlina) oraz gościnnie
3 Widzewiaków. Na płotach zawisły flagi "Belasa Slachta on tour", "Ultras Slovan Pressburg", "HUBU DRŹ", a także "Radlin" oraz mała fanka Siemianowic.
Mecz obejrzało łącznie około 5 tysięcy widzów. Miejscowi ze skromnym młynkiem. Slovan niestety przegrał to spotkanie 0:3 (w pierwszym meczu wygrał 2:1) i odpadł z dalszych rozgrywek eliminacyjnych Ligi Europy. Jest czego żałować, bo w kolejnej fazie zmierzyłby się z Partizanem Belgrad, z którym czekałby go niezwykle ciekawy dwumecz, przede wszystkim ze względów kibicowskich.
Po opuszczeniu stadionu nie wyruszyliśmy w drogę powrotną, tylko pojechaliśmy na trzy dni nad Morze Czarne do Kranieva (wioska obok "Złotych Piasków"), gdzie bawiliśmy się w tym malowniczym kurorcie. Bułgarię opuściliśmy w sobotę o godz. 12:00, a na Górnym Śląsku zameldowaliśmy się w niedzielę o godz. 11:00. Do następnego razu na kibicowskim szlaku!
LM: Łudogorec Razgrad 3:0 Slovan Bratysława
(24 zdjęcia, autor: Vlepka)
źródło: Niebiescy.pl