Ponad półtora miesiąca fani piłki nożnej czekali na rozpoczęcie kolejnego sezonu Ekstraklasy. Pierwszym rywalem chorzowskiego Ruchu była drużyna Lecha Poznań. Mobilizacja była wzmożona ze względu na głód meczowy, jak i pojawienie się rywala, który wywołuje dodatkowe emocje kibicowskie.
Przed rozpoczęciem ligi chorzowscy kibice pobili rekord wykupionych karnetów, których liczba sięgnęła już w tym momencie niespełna 3000, a więc ponad 1000 więcej niż przed rozpoczęciem sezonu 2012/2013. Również ważny odnotowania jest wdrożony program "Niebieski Opiekun", zorganizowany przez stowarzyszenie kibiców. Dzięki zebranym funduszom udało się zakupić 130 karnetów dla naszych najmłodszych kibiców z niebieskich fan clubów.
Kibice "Kolejorza" otrzymali
557 biletów i całość wykorzystali, udając się do Chorzowa pociągiem. Mniej więcej na półtorej godziny przed rozpoczęciem spotkania większość sympatyków z Poznania obecna była już na sektorze gości, gdzie wywieszone były flagi "Kolejorz", "Lech Poznań" oraz "Lech".
Mecz obejrzało w sumie
6800 widzów (w tym przyjezdni). "Niebiescy" wystawili dobrze prezentujący się młyn, który nabrał również bardziej wyraźnych niebieskich kolorów. Doping stał na bardzo dobrym poziomie przez całe 90 minut. Nie obyło się bez obustronnych "pozdrowień" z przyjezdnymi, co dodatkowo zwiększało atmosferę meczową.
Na płotach fani Ruchu wywiesili kilkanaście flag, w tym m.in. "Psycho Fans", "Śląscy Ekstremiści", "Ultras", "Radlin", "Żory" (debiut) "19/R\20", "HUBU DRŹ" (Slovana), "Zgierz on tour" (Widzewa), "Jaworzno" z transparentem "Ś.P. Marcin", "Śląsk Cieszyński", "Kęty", "Niebieskie Katowice" oraz transparent dla kibiców Elany "Kuźma, Wróbel, Bartas, Michu, Kurczak, Erni, Wracel, Aras, Świstak, Dzidziuch PDW [E]".
Po straconej w 17. minucie bramce "Niebieska Szarańcza" jeszcze bardziej podkręciła doping. Oprócz tradycyjnych niebieskich śpiewów nie zabrakło pozdrowień dla naszych zgodowiczów, których delegacje były obecne na meczu.
W 83. minucie, gdy "Malina" wyrównał strzelając na 1:1, cały stadion włączył się do dopingu, a młyn bawił się bez koszulek. Po meczu nie zabrakło podziękowań dla zawodników za walkę, natomiast gości pożegnano głośnym "auf wiedersehen".
źródło: Niebiescy.pl