Rehabilitacja Macieja Sadloka znacznie przeciąga się w czasie. Po interwencji chirurgicznej wydawało się, że ze stopą 24-letniego obrońcy będzie już wszystko w porządku, jednak wciąż nie jest dobrze.
- Jest lepiej niż było, ale jednak jeszcze trochę ropy zbiera się w ranie. Jadę dzisiaj do lekarza. Być może jeszcze raz konieczne stanie się użycie skalpela, choć wydaje mi się, że teraz już definitywnie uporamy się z chorobą i wrócę jeszcze w tym sezonie do gry - mówi Sadlok.
Dziennik "Sport" informuje, że według optymistycznej wersji "Sadloczek" pojawi się na boisku za około dwa miesiące.
źródło: Niebiescy.pl / Sport