Krzysztof Kamiński (bramkarz Ruchu):
- Brakuje nam jeszcze zgrania, a nogi są w tym okresie cięższe niż zwykle. Kiedy dojdziemy do jakiejś tam świeżości, to będzie nam łatwiej o ruchliwość i skuteczność z przodu. Dochodzimy do sytuacji, co cieszy, ale brakuje tego wykończenia. Będziemy nad tym pracować w najbliższym czasie. Trudno mi oceniać swoją grę - wolałbym to zostawić trenerom - jednak ciężkie treningi też się dają we znaki bramkarzom.
Nie uważam, że jestem pewną "jedynką" w bramce. Trenujemy teraz we czwórkę. Jest Piotrek Misztal, Mateusz Abramowicz i Bartek Soliński. Każdy z nas będzie rywalizował i walczył o miejsce w składzie. W każdym treningu będę chciał pokazać, że to ja na nie zasługuję. (neo)
Łukasz Janoszka (pomocnik Ruchu):
- Pocieszające jest, że w dwóch sparingach z drugoligowcami nie straciliśmy bramki. Gra w defensywie wygląda lepiej, choć oczywiście tacy przeciwnicy nie są wykładnikiem. Myślę jednak, że jakieś pozytywy trzeba z tego wyciągnąć. Jeśli spojrzymy na ofensywę, to poza trafieniem Artura Gieragi bramek dzisiaj nie było, ale nie było też zbyt wielu sytuacji. Jesteśmy jednak w końcówce obozu i odczuwamy już te obciążenia. Spokojnie do tego podchodzimy. Z każdym meczem, z każdym treningiem będzie lepiej i liczymy na to, że na pierwsze ligowe spotkanie trafimy z idealną formą. (neo)
Artur Gieraga (obrońca Ruchu):
- Czujemy w nogach okres przygotowawczy. Mamy za sobą dwa tygodnie ciężkiej pracy i na pewno to widać na boisku. Nie mogę się już doczekać pierwszego meczu na poziomie ekstraklasy, ale myślę, że z moją formą jest jeszcze dużo do poprawy. Liczę, że z każdym dniem będzie coraz lepiej. Ustawienie, w którym dzisiaj rozpoczęliśmy mecz, jest najczęściej przez nas trenowanym w Kamieniu. Próbujemy się ze sobą zgrywać. Nasza współpraca nie wygląda źle. Równie dobrze układa się moja współpraca ze skrzydłowymi. Marek i Łukasz są fajnymi chłopakami. (luk)
źródło: Niebiescy.pl