W drugim sparingowym spotkaniu podczas przygotowań do nowego sezonu T-Mobile Ekstraklasy, zawodnicy chorzowskiego Ruchu wygrali z Polonią Bytom 1:0. Wynik mógł i powinien być jednak znacznie wyższy.
Jacek Zieliński zdecydował, że "Niebiescy" każdą z części meczu rozegrają innym składem. I tak, w pierwszej połowie zdecydował się m.in. na Chwastka, Babiarza, Brodzińskiego i Gieragę, a w drugiej na Abramowicza, Helika, Urbańczyka czy Stawarczyka.
Mecz źle rozpoczął się dla "Niebieskich", którzy już w 4 minucie mogli wyciągać piłkę z siatki, ponieważ strata Chwastka postawiła w świetnej sytuacji Trznadla, jednak "Polonista" strzelił obok słupka bramki Kamińskiego. Po tej akcji, chorzowianie na blisko 40 minut oddalili zagrożenie od własnej bramki, zatrzymując rywali na 30 metrze swojej połowy.
Ruch wielokrotnie chciał próbował dzisiaj pokonać dobrze dysponowanego Kuczerę. Bramkarz Polonii Bytom niejednokrotnie pokazywał, że strzelenie mu gola jest bardzo trudne. Próbowali m.in. Zieńczuk, Jankowski, Sultes, jednak za każdym razem bili głową w mur, ponieważ górą był testowany przez bytomian, golkiper ROW-u.
Jednak o największym pechu mogą mówić trzej piłkarze Ruchu - Babiarz, Jankowski i Malinowski. Ten pierwszy mógł strzelić bramkę do szatni, ale jego uderzenie sparował na poprzeczkę bramkarz i Ruch musiał zadowolić się rogiem. "Jankes" celnie uderzał natomiast głową, a "Malina" dobrze mierzył pod poprzeczkę. Kuczera był jednak niepokonany.
Jako że poprzeczka bramkarska została wysoko podniesiona, Krzysztof Kamiński musiał również błysnąć talentem i w 43 minucie wyszedł zwycięsko z sytuacji sam na sam z Setlakiem. "Kamyk" intuicyjnie odbił piłkę nogą, chroniąc swój zespół przed utratą bramki. Błąd popełnił w tej sytuacji Brodziński, przez którego Polonia miała doskonałą okazję.
Pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0, ale chorzowianie powinni odczuwać niedosyt. Gra "Niebieskich" wyglądała nieźle, zabrakło jednak skuteczności.
Na drugą połowę wyszli w większości młodzi zawodnicy, których wspomagali ograni na ekstraklasowym poziomie koledzy. Mimo wymiany składów, tempo meczu zdecydowanie spadło. Przez 25 minut na murawie nie wydarzyło się nic ciekawego, co tłumaczy Jacek Zieliński: - Młodzież z obu stron poszła na topory, jak to się mówi, a mniej było takiej poukładanej piłki.
Szanse dla Ruchu jednak były, tyle że ani Smektała, ani Kuświk, ani Tymiński nie potrafili celnie uderzyć na bramkę bytomian. Sztuka trafienia bramkę udała się "Niebieskim" dopiero w 78 minucie, kiedy to bramkarz Polonii, Jakub Sypniewski wybronił strzały Kuświka i Smektały. Dla chorzowian rzut rożny był tylko nagrodą pocieszenia.
Jak się jednak okazało, bytomianie minutę później musieli skapitulować, ponieważ piłkę, która odbiła się od słupka po strzale Filipa Starzyńskiego do siatki skierował Jakub Smektała.
Na zakończenie przed okazją stanęli jeszcze Włodyka i Komor. Strzał tego pierwszego sparował jednak bramkarz, a Komorowi na drodze do szczęścia stanęła poprzeczka. Chwilę później sędzia Jarzębak gwizdnął po raz ostatni, a Ruch udał się do Kamienia z jednym głównym wnioskiem: trzeba pracować nad skutecznością.
Zapraszamy do przeczytania naszej
relacji LIVE!
Sparing: Polonia Bytom 0:1 (0:0) Ruch Chorzów
Bramki: Smektała 79'
Składy:
Polonia:
I połowa: Kuczera - Janik, Broniewicz, Laskowski, Śliwa - Cepek, Nowak, Setlak, Szkatuła - Michalik, Trznadel.
II połowa: Sypniewski - Dzionsko, Odrzywolski, Banaś, Korzeniowski - Radek, Setlak (65' Sacha), Mróz, Grzesik - Krzemień, Białkowski.
Trener: Jacek Trzeciak
Kapitan: Jacek Broniewicz
Ruch:
I połowa: Kamiński - Gieraga, Brodziński, Szyndrowski, Chwastek - Zieńczuk, Malinowski, Babiarz, Janoszka - Jankowski, Sultes.
II połowa Abramowicz - Helik, Komor, Stawarczyk, Konczkowski - Smektała, Starzyński, Tymiński, Urbańczyk, Włodyka - Kuświk.
Trener: Jacek Zieliński
Kapitan: Marcin Malinowski
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)
Widzów: 200
|
źródło: Niebiescy.pl