Nie tylko Ruchowi Chorzów zależało na pozyskaniu Artura Gieragi z ŁKS-u Łódź. 25-letnim zawodnikiem interesował się jeszcze klub ekstraklasowy i dwa pierwszoligowe. Co ciekawe, jeden z nich złożył Gieradze konkurencyjną ofertę na dzień przed podpisaniem umowy z "Niebieskimi".
- Miałem jeszcze we wtorek telefony, bym się zastanowił. Nie zmieniłem jednak zdania, bo już byłem dogadany z Ruchem, a lojalność jest dla mnie bardzo ważna - podkreśla wychowanek Orła Parzęczew.
- W Ruchu chciałbym wywalczyć sobie miejsce w jedenastce. Dla mnie w tej chwili najważniejsze jest regularne granie. Wiem, że nie będzie łatwo wskoczyć do składu, ale będę walczył. Mam nadzieję, że znajdziemy się po pierwszej fazie rozgrywek w ósemce najlepszych drużyn w kraju - mówi Artur Gieraga.
źródło: Niebiescy.pl / Sport