Porządków po nieudanym sezonie w Ruchu ciąg dalszy. Czystka w "niebieskiej" szatni trwa w najlepsze, a na "czarnej liście" działaczy pojawiają się nowe nazwiska. Teraz dopisano na nią Andrzeja Niedzielana.
- Rozmawiałem z Andrzejem i powiedziałem mu, że nie widzę dla niego miejsca przy w Ruchu - oznajmił Jacek Zieliński. - Z drugiej strony wygląda to tak, że nawet za Waldka Fornalika, Niedzielan bardzo mało grał. Ostatnio policzyłem, że w ostatniej rundzie widzieliśmy go na boisku tylko przez 23 minuty - dodał.
Wcześniej jednak zapowiadano, że "Wtorek" cieszy się zaufaniem działaczy i przy Cichej pozostanie na kolejną rundę. Dziś jednak dobra karta napastnika, który niegdyś decydował o sile ofensywnej Ruchu, odwróciła się na dobre. Dlatego Niedzielan w klubie pojawił się znacznie wcześniej i wyszedł jeszcze przed rozpoczęciem treningu. - Myślę, że sam Niedzielan nie jest z obrotu spraw zadowolony - ocenił Zieliński.
Problemem jest jednak ważny kontrakt Niedzielana, jak i pozostałych graczy, którzy w obecnym sezonie nie mają szans na występy w podstawowej "jedenastce", czyli Kikut i Panka. Działacze i sztab szkoleniowy mają jednak na to gotową receptę. - Rozmawialiśmy na ten temat i w przypadku pozostania będą trenować i grać w drugim zespole Ruchu - zaznaczył szkoleniowiec "Niebieskich".
W przypadku odejścia Niedzielana, do dyspozycji Jacka Zielińskiego pozostanie jedyny snajper - Grzegorz Kuświk. Na szpicy może grać również Sultes, jednak jego pozostanie przy Cichej jest bardzo wątpliwe, a wzmocnień nie widać...
źródło: Niebiescy.pl