Ruch Chorzów czeka rewolucja sportowa i latem klub może opuścić wielu zawodników. Dziennik "Sport" wylicza kogo najprawdopodobniej zabraknie na Cichej w rundzie jesiennej.
Już w trakcie wiosennych rozgrywek z klubem pożegnał się Słowak Gabor Straka, a jego śladem pójdą najpewniej inni obcokrajowcy: bramkarz Michal Pesković, serbski obrońca Żeljko Djokić i litewski defensywny pomocnik Mindaugas Panka, który ma nadal obowiązujący kontrakt, ale w Chorzowie kompletnie się nie przyjął.
Przeciętny sezon miał również Pavel Sultes, choć Czech akurat kilka razy pokazał przebłyski swoich nietuzinkowych możliwości. To jednak za mało na jego pozytywną ocenę, więc jeśli znajdzie się klub zainteresowany przygarnięciem "Szultiego" - zimą dobre pieniądze oferowała Mlada Bolesław - to chorzowscy działacze już nie powiedzą "nie".
W krajowym "odrzucie" z całą pewnością pojawi się nazwisko Marcina Kikuta, który po raz ostatni wystąpił w derbach z Górnikiem i... jeszcze przed przerwą został zmieniony. Potem "Kiki" nie łapał się nawet do meczowej osiemnastki, uciekając w "dyplomatyczną" kontuzję, która chroniła go przed zesłaniem do Młodej Ekstraklasy. Podobnie rzecz miała się z Andrzejem Niedzielanem, którego równie dawno nie było w składzie. Tajemnicą poliszynela są bardzo złe relacje między trenerem Zielińskim, a 34-letnim napastnikiem, który z kolei trzymał się mocno z doświadczoną częścią szatni Ruchu. "Wtorek" ma jednak wyrobioną markę u prezesa Dariusza Smagorowicza.
Kontrakt skończył się Igorowi Lewczukowi, z którym nikt nie rozmawiał o jego przedłużeniu, zaś ekstraklasa wydaje się być za wysokimi progami dla Grzegorza Kuświka. W klubie liczą na zainteresowanie Maciejem Jankowskim, który - zgodnie z przepisami - za pół roku będzie mógł związać się z nowym pracodawcą i latem przyszłego odejść z Ruchu za darmo.
źródło: Sport / Niebiescy.pl