Piotr Stawarczyk (obrońca Ruchu):
- Wiadomo, że w naszej sytuacji zadowalały nas tylko trzy punkty, a teraz musimy oglądać się na inne wyniki, dalej w naszych szeregach jest niepewność. Przez cały mecz staraliśmy się grać konsekwentnie i walczyć o swoje szanse. Nadarzyła się taka w ostatnich minutach, ale niestety nie wykorzystaliśmy jej. Co zrobić... Nadal jesteśmy w pełni zmobilizowani i skoncentrowani. (luk)
Marek Szyndrowski (obrońca Ruchu):
- Czy wynik jest dobry to się dopiero okaże. Gra jeszcze Bełchatów, jeżeli po ich meczu utrzymamy się w lidze to będziemy mogli powiedzieć, że dobry. Cieszymy się z tego 0:0, ale w niedzielę jedziemy na "Jagę" i zobaczymy, co będzie. Musieliśmy na ten mecz wyjść bardziej zdeterminowani, tym bardziej, że w poprzednich coś nam zawsze nie wychodziło. Na pewno na spotkania z Legią trzeba zwrócić szczególną uwagę tym bardziej, że gramy u siebie. Na pewno szkoda tej piłki Kuświka, bo gdybyśmy strzelili w końcówce, byłoby po meczu. (beb)
Łukasz Janoszka (pomocnik Ruchu):
- Myślę, że nie możemy być zadowoleni, bo mecz miał inaczej wyglądać. W pierwszej połowie zostawiliśmy Legii zbyt dużo wolnego miejsca i swobodnie mogła sobie rozgrywać piłkę. Za każdym razem byliśmy spóźnieni, za daleko od zawodnika. W drugiej połowie wyglądało to już lepiej. W 90 minucie mieliśmy piłkę meczową i gdybyśmy ją wykorzystali, to bylibyśmy spokojni. W dalszym ciągu musimy walczyć o to, żeby się utrzymać. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty, niestety nie udało się. (beb)
Filip Starzyński (pomocnik Ruchu):
- Wiadomo, że po tym meczu mamy pewien niedosyt. W końcówce najlepszą sytuację miał Grzesiek Kuświk i mogliśmy ten mecz wygrać. Nie wiem, czy ten mecz kosztował nas wiele sił, ale Legia to trudny przeciwnik - jest bardzo mocna, a my musieliśmy zagrać ten mecz na 100%. Cały nasz sezon jest bardzo skomplikowany, cały czas są jakieś problemy. Musimy teraz pojechać do Białegostoku i wygrać ten mecz bez żadnego gadania.
Z przebiegu sezonu wydaje się, że Legia zdobyła tytuł zasłużenie. Być może mieli słabszy początek rundy wiosennej, ale tworzą drużynę. (luk)
Maciej Jankowski (napastnik Ruchu):
- W nas ten mecz wywoływał wiele emocji. Miejmy nadzieję, że nie był to mecz o nasze życie. Staraliśmy się o dobry wynik do samego końca. Szkoda, że nam się nie udało. Teraz w Białymstoku, z resztą tak, jak w każdym meczu musimy zagrać o trzy punkty. Dziś jako cały zespół walczyliśmy dobrze w obronie, z przodu troszeczkę nam jednak zabrakło. Mieliśmy zdecydowanie mniej sytuacji niż Legia, ale trudno, tak czasami bywa.
Ten mecz kosztował nas bardzo wiele sił. Pod koniec pierwszej połowy miałem już ciemno przed oczami. Mój uraz zdarzył mi się w drugiej połowie (rywal rozbił "Jankesowi" nos - przyp. red.). Nie czuję, żeby było to coś poważniejszego. (luk)
Tomasz Jodłowiec (obrońca Legii):
- Jestem zadowolony z tego, że zagraliśmy na "zero" z tyłu. Brakowało za to nam skuteczności. Gdybyśmy strzelili choć jedną bramkę, to zaraz grałoby się nam znacznie lepiej. Nasze nastawienie było dobre, wyszliśmy w pełni skoncentrowani pomimo zapewnionego mistrzostwa i myślę, że to było widać na boisku. W Chorzowie było trudno, bo wiadomo, że przeciwko Legii każdy się mobilizuje, każdy gra jak najlepiej potrafi, my jednak zrobiliśmy to, co do nas należało. Zdobyliśmy mistrzostwo i to się liczy. (luk)
Tomasz Brzyski (obrońca Legii):
- Szkoda, że dzieje się tak, że Ruch musi walczyć do końca o utrzymanie. Bardzo jednak liczę na to, że ten ostatni mecz chłopaki wygrają i spokojnie utrzymają się w lidze. Życzę im tego dlatego, bo spędziłem tu w Chorzowie bardzo fajne chwile. Może w przyszłym sezonie być tak, że będziemy z Ruchem walczyć o utrzymanie, bo piłka jest nieprzewidywalna, co pokazał ten i poprzedni sezon, kiedy to Ruch walczył o mistrzostwo.
Cieszę się ze zdobycia mistrzostwa Polski, bo pierwszy raz w życiu zdobyłem podwójną koronę. To było coś niezwykłego. Gdybym więcej grał, na pewno byłbym bardziej zadowolony. To jednak zależy tylko i wyłącznie ode mnie. (luk)
źródło: Niebiescy.pl