Jacek Zieliński (trener Ruchu):
- Mam mieszane uczucia po tym meczu, bo punkt zdobyty na wyjeździe, na Wiśle Kraków kiedyś by cieszył, radował i przyjęłoby się go z pocałowaniem w rękę. Dzisiaj mamy duże uczucie niedosytu. Przyjechaliśmy po trzy punkty, wierzyliśmy w to do końca. Miał "Jankes" piłkę meczową na nodze, ale okazało się niestety, że mieć to jeszcze nie jest w siatce. Jeżeli zagramy z takim zaangażowaniem, może trzeba będzie nawet większe, to uważam, że w meczu z Legią też nie powinno być źle. Przyjmujemy ten punkt z szacunkiem i walczymy dalej.
Tomasz Kulawik (trener Wisły):
- Bardzo źle zaczęliśmy ten mecz. W pierwszej minucie rzut karny na własne życzenie, najpierw niezdecydowanie Arka, później faul Chaveza. Pierwsze 20 minut bardzo słabo zagraliśmy, nie potrafiliśmy skonstruować akcji, była tylko taka wybijanka z jednej i drugiej strony. Remis dał nam szansę, że zagraliśmy grać piłką, wychodzić od tyłu i kontrolować grę. W drugą połowę bardzo dobrze wszedł Patryk Małecki. Było widać, że chciał, ale brakowało wykończenia. Gdyby dograł dwa razy fajną piłkę do "Guły" (Łukasza Garguły - przyp. red.) lub Cwetana Genkowa, to wynik mógł być inny. Plus za to, że obudził się i dość ciekawie to wyglądało.
źródło: Niebiescy.pl