Nic mnie tak nie denerwuje jak brak wiedzy, czyli co za tym idzie, profesjonalizmu dziennikarzy zajmujących się polską piłką! Kilka tygodni temu w wywiadzie dla TVP powiedziałem, że życzę awansu do europejskich pucharów Piastowi Gliwice, bo co by nie mówić to fajna drużyna. Nie przepłacają swoich zawodników, system premiowania mają jasny jak słońce, stadion, o którym my w Chorzowie póki co możemy tylko pomarzyć, do tego grają nieźle i zasługują na to, aby uczestniczyć w rozgrywkach Ligi Europejskiej. Zwłaszcza kiedy aż 10 klubów nie otrzymało licencji na grę w tychże rozgrywkach!
Pewnie zapytasz Drogi czytelniku, co to ma wspólnego z brakiem wiedzy dziennikarzy, a właściwie jednego z tygodnika "Piłka Nożna", a zwłaszcza co to ma wspólnego z naszym ukochanym klubem? Otóż czytam wywiad (Nr 20 z 14 maja) z napastnikiem Piasta Marcinem Robakiem, który stwierdził, że skoro Ruch zdobył wicemistrzostwo w zeszłym sezonie, to dlaczego jego drużyna ma nie awansować do rozgrywek europejskich? Na co autor wywiadu Przemysław Pawlak zadaje pytanie: "tylko czy Piast nie zaprezentuje się w Europie podobnie jak przed rokiem właśnie Ruch?".
Spieszę przypomnieć autorowi tego pytania, że Ruch owszem odpadł po dwóch porażkach z Viktorią Pilzno, ale ze wszystkich drużyn, które wyeliminowały polskie drużyny z europejskich pucharów w ubiegłym sezonie Viktoria odpadła najpóźniej, bo dopiero w 1/8 finału Ligi Europejskiej, pokonując po drodze takie drużyny jak Napoli czy Atletico Madryt! Pozostali kaci polskich drużyn nie pokonali nawet fazy grupowej tychże rozgrywek! Więc czy Ruch był aż tak słaby, czy też może wzrok pana redaktora nie sięga dalej niż własne podwórko? Trochę szacunku i obiektywizmu!
Zmieniając temat. Przed nami ostatnia prosta rozgrywek Ekstraklasy, która póki co dla nas do najłatwiejszych należeć nie będzie. Niestety na własne życzenie nasi ulubieńcy przegrali z wyżej wymienionym Piastem, a już strata dwóch goli w końcówce meczu w Gdańsku to już istne kuriozum. Na szczęście widać było w Gdańsku wolę walki i to napawa mnie optymizmem przed jutrzejszym meczem z Pogonią. Z Pogonią, która jest najsłabszą drużyną tej wiosny i coś mi się wydaje, że Dariusz Wdowczyk chyba raczej nie powinien wracać do zawodu, bo jak pokazują wyniki jego podopiecznych, jak się nie posmaruje, to się nie jedzie. Zresztą ja nie jestem taki pobłażliwy w stosunku do tych, którzy zamoczyli swoje ręce aż po szyję w korupcję. Dla mnie tacy "trenerzy", a zwłaszcza "działacze" powinni mieć dożywotni zakaz zajmowania się sportem! Skoro sędziowie, którzy brali udział w tym procederze już nie wykonują swojego zawodu, to dlaczego mają go wykonywać inni? Czyżby znowu równi i równiejsi?
Kolejny temat, który chciałem poruszyć to zakaz transferów nałożony przez Komisję Licencyjną PZPN na nasz klub. Mówiłem to już wcześniej, że czasami lepiej jest pozbyć się robaczywych śliwek, żeby nie zepsuć pozostałych, niż kupować nowe! Dajmy szansę młodzieży! Przecież przykład GKS-u Bełchatów pokazuje dobitnie, że nie są potrzebne rozpieszczone, rozkapryszone i wysoko opłacane "gwiazdy", którym wymienione na początku tego felietonu słowo "profesjonal" kojarzy się tylko z zakładami bukmacherskimi, tylko ludzie, którzy mają w sercu ten klub, a przede wszystkim ambicje sportowe, a nie tylko finansowe. I tego na przyszły sezon życzę sobie i wszystkim, którym Ruch Chorzów nie jest obojętny!
Z Niebieskim pozdrowieniem,
Bogdan Kalus