- Wszędzie słychać tylko o tym meczu, w klubie praktycznie o niczym innym się nie mówi. Te Wielkie Derby, jak określa się je na Śląsku, dosłownie wiszą już w powietrzu - mówi bramkarz "Niebieskich", Krzysztof Kamiński.
Dla "Kamyka" będą to pierwsze tak duże derby w karierze. - Lubię, gdy jest taka gorąca atmosfera. Adrenalina mi pomaga. Gorzej dla bramkarza, jeśli jest taki senny mecz - oczywiście z mojej perspektywy - jak ten z Polonią Warszawa, gdy przez 50-60 minut nic się nie dzieje. W Zabrzu pewnie będzie inaczej i dobrze! Od tego jestem w bramce - zapewnia. (Niebiescy.pl / Ruch Chorzów)