W Chorzowie i Bielsku-Białej trwają przygotowania do wielkiej wojny, która ma zadecydować o tym, kto będzie musiał poważnie martwić się o utrzymanie w ekstraklasie. W lepszej sytuacji jest Ruch, który wyprzedza strefę spadkową o 9 punktów.
Podbeskidzie Bielsko-Biała to zespół z kategorii trudnych i niewygodnych dla chorzowian. Wystarczy wspomnieć zeszły sezon i mecz przy Cichej. Ruch prowadził 2:0, by w drugiej połowie stracić wynik i ostatecznie mecz tylko zremisować. W późniejszym rozrachunku "Niebieskim" do mistrzostwa zabrakło właśnie tych dwóch punktów.
Aktualnie forma "Górali" jest jedną wielką niewiadomą. Bielszczanie potrafią w jednym momencie popełnić kilka kuriozalnych błędów (jak interwencja Zajaca w meczu z Koroną Kielce), by odkupić swoje winy dobrze rozegraną akcją zakończoną bramką zdobytą przez Demjana - lidera klasyfikacji strzelców wśród zawodników Podbeskidzia. Goście od kilku meczów punktują, oprócz wpadki z Legią Warszawa. Na wiosnę do swojego dorobku dopisali już 5 "oczek".
Z kolei "Niebiescy" z meczu na mecz udowadniają, że do zespołu wraca charakter znany z zeszłego sezonu. W Chorzowie wszyscy zgodnie podkreślają, że czas walki o utrzymanie już się zakończył. Dobre nastroje burzy jednak sytuacja linii obrony. Zawieszenie na 2 mecze dla Baszczyńskiego, absencja Szyndrowskiego, niepewna forma Kikuta czy leczenie Sadloka, które potrwa aż do maja to spory ból głowy dla trenera Zielińskiego. Niewykluczone, że szkoleniowiec będzie musiał się zdecydować na przestawienie kogoś z duetu Malinowski-Panka właśnie na środek obrony. Biorąc pod uwagę pochodzenie piłkarzy, w śląsko-góralskim pojedynku nie weźmie udziału aż trzech z sześciu chorzowskich Górnoślązaków.
Kłopotu nie ma w formacjach ofensywnych. Filip Starzyński w meczu z Zagłębiem zanotował dwie asysty. Udowodnił również, że potrafi nietuzinkowo rozgrywać piłkę, czym stwarza przewagę nad rywalem. Skrzydłowi wreszcie nabrali rozpędu - Janoszka i Zieńczuk zaliczyli odpowiednio trafienie i asystę, a wchodzący z ławki Smektała dał Ruchowi zwycięstwo w Lubinie. Dodatkowo do zespołu wrócił po kontuzji Pavel Sultes.
W Bielsku powody do zmartwienia dała kontuzja Antona Slobody, który zasilił szeregi Podbeskidzia w zimowym oknie transferowym. Słowak z marszu wszedł do pierwszej jedenastki Czesława Michniewicza i decydował o obrazie gry pomocy.
Sędzią głównym spotkania będzie Paweł Gil z Lublina. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:00. Zapraszamy do śledzenia naszej
relację LIVE!
Przewidywane składy:
Ruch: Pesković - Kikut, Djokić, Stawarczyk, Konczkowski - Zieńczuk, Malinowski, Panka, Starzyński, Janoszka - Jankowski.
Podbeskidzie: Zajac - Sokołowski, Pietrasiak, Konieczny, Górkiewicz - Chmiel, Deja, Łatka, Pawela, Palinowski - Demjan.
|
źródło: Niebiescy.pl