Piłkarze Ruchu Chorzów zbliżają się do końca sagi, w której występowali co trzy dni. Bilans przemawia na korzyść "Niebieskich", którzy wyszarpali punkt mistrzowi Polski oraz wywalczyli awans do półfinału Pucharu Polski.
Co ciekawe, chorzowscy działacze zastanawiali się w pewnym momencie nad przełożeniem meczu z Koroną Kielce. - Rozmawialiśmy z trenerem Zielińskim, który jest jednak przekonany, że piłkarze są dobrze przygotowani i wystarczy im sił. Zagramy takim rytmem i musimy dać radę - powiedział prezes klubu, Dariusz Smagorowicz.
Dlaczego władze chorzowskiego klubu zdecydowały się na taki krok? - Pod względem fizycznym i motorycznym zespół jest dobrze przygotowany do sezonu. Teraz trzeba to właściwie wykorzystać. Widzę, że drużyna coraz bardziej wierzy w siebie i powoli efekty są widoczne - tłumaczył prezes Ruchu.
Dzięki pokonaniu w dwumeczu Zagłębia Lubin, "Niebiescy" czwarty raz w ciągu 5 lat awansowali do półfinału Pucharu Polski. - Wyniki, które osiągamy mówią same za siebie. Ruchowi zależy, by w Pucharze Polski zawsze zaistnieć. To nie jest pierwszy sezon, kiedy zachodzimy wysoko. Chcielibyśmy być jak najwyżej, a chyba każdemu z nas marzy się mecz w finale. Po raz kolejny - zapewnił Dariusz Smagorowicz.
Choć głośno się o tym nie mówi, przy Cichej liczą, że to właśnie rozgrywki pucharowe będą dla "Niebieskich" furtką do europejskich pucharów. - Na razie wolałbym się nie wypowiadać o rozgrywkach europejskich, jednak z każdym meczem chciałbym, żebyśmy grali dobrze. Zawsze powtarzam - Ruch musi grać dobrą piłkę, a jeżeli tak się stanie, to będziemy wygrywali mecze - zaznaczył prezes Ruchu, by po chwili dodać. - Zdecydowanie chcemy dojść jak najwyżej. Musimy tylko trzymać kciuki za drużynę. Jeżeli uda się wejść do finału i go wygrać, to będziemy się przygotowywać do Ligi Europejskiej. To jednak jest daleka droga, trzeba te nastroje tonować. Przed nami jeszcze półfinały.
W Chorzowie wszyscy zgodnie podkreślają, że przełamanie przyszło w meczu z Zagłębiem Lubin. Jak się okazuje, również rywale chorzowskich piłkarzy zauważają pozytywną zmianę w zespole Ruchu. - W drużynie widać postęp. Chłopaki na wiosnę grają pewniej. Każda dobra gra będzie procentowała. Rozmawiałem z dyrektorem sportowym Zagłębia Lubin, który powiedział, że to oni tak właściwie tchnęli w nas wiarę, bo po rezultacie 2:2 widać systematyczną poprawę - opowiadał Smagorowicz. - Ta drużyna nadal się rodzi, bo trzeba sobie jasno powiedzieć, że to całkowicie inny zespół niż ten, który w zeszłym roku zdobywał wicemistrzostwo Polski - zakończył.
źródło: Niebiescy.pl