Ten mecz powinien być hitem T-Mobile Ekstraklasy. I mimo obecnej sytuacji w tabeli nim będzie, ponieważ zagrają ze sobą dwie najlepsze drużyny ubiegłego sezonu, a walka toczyć się będzie nie tylko o punkty, ale i... priorytety.
Ruch nie ma szczęścia do Śląska. Ostatnia wygrana (prawie 7 lat temu) miała miejsce jeszcze w drugiej lidze. W rundzie jesiennej obecnego sezonu rywalizację na niekorzyść "Niebieskich" rozstrzygnął kontrowersyjny karny. Miło swoich spotkań z wrocławianami nie może wspominać także Jacek Zieliński, który jako ówczesny trener "Czarnych Koszul" ostatni mecz przegrał czterema bramkami.
Śląsk we wszystkich spotkaniach rundy wiosennej pierwszy tracił bramkę i musiał gonić wynik. Widzew, Flota i Korona pokazały jak grać z "Wojskowymi", choć w przypadku dwóch pierwszych plany pokonania Dawida spełzły na niczym, a pogoń za Goliatami kończyła się sukcesem. Spora w tym zasługa Piotra Ćwielonga, który w końcówkach gier staje się zabójczo skuteczny. Jednak gra całego zespołu pozostawia wiele do życzenia - zespół ma jedynie przebłyski dobrej formy. W Kielcach udowodnił to właśnie "Pepe", który rzutem na taśmę wyrównał rezultat spotkania.
Do Chorzowa podopieczni Stanislava Levego przyjadą, chcąc pozostać w wyścigu o dogonienie Legii. Dodatkowym atutem gości ma być wzrost. - Kaźmierczak oraz Wasiluk, którzy mają bardzo dobre walory wzrostowe. Trzeba wymyślić dobrą taktykę, żeby się przed tym ustrzec. Oni dominują wzrostem - opowiada Łukasz Tymiński, który w przeszłości był zawodnikiem Śląska. Do kadry wrocławian dołączył ponadto Eric Mouloungui. Czarnoskóry i najwyżej opłacany w historii Ekstraklasy piłkarz ma być receptą na ofensywne problemy wrocławian. Szczególnie pod nieobecność obecnie jednego z najlepszych wśród "Wojskowych" - Ćwielonga.
Po remisie w Lubinie oraz zwycięstwie z Widzewem Łódź, do Chorzowa zawitała dawno niewidziana fala optymizmu. - Przed nami mecze, w których musimy ugruntować nasz marsz do góry - zapewnia Jacek Zieliński. Pomimo słabej rundy jesiennej, Ruch nadal ma szansę na zajęcie wysokiej lokaty na koniec sezonu. Teraz priorytetem jest walka o utrzymanie, ale już niedługo może się to zmienić. Wszystko pozostaje w głowach i nogach "Niebieskich" piłkarzy. - Jestem zdania, że to na boisku trzeba udowodnić, a nie składać obietnice - zaznaczył "Tymin".
Chorzowianie również grają nierówno. Po słabym meczu z Lechem, przyszła świetna pierwsza połowa z "Miedziowymi". W drugiej Ruch miewał dobre momenty. Odwrócenie sytuacji nastąpiło w meczu z Widzewem, kiedy to na Cichej zobaczyliśmy słabą pierwszą część z dobrymi momentami i bardzo dobrą drugą, która przyniosła dwie bramki. Teraz przyszedł czas na cały mecz na najwyższym poziomie.
Sytuacja kadrowa obu zespołów jest bardzo dobra. W składzie "Niebieskich" zabraknie jedynie Gabora Straki i Marcina Malinowskiego. Trener Levy nie będzie mógł skorzystać z usług pauzującego za kartki "Pepe" Ćwielonga.
Arbitrem głównym spotkania będzie Szymon Marciniak z Płocka - rozjemca zeszłotygodniowej potyczki Śląska z Koroną Kielce. Początek meczu zaplanowano na godzinę 15:45. Zapraszamy do śledzenia naszej
relacji LIVE!
Przewidywane składy:
Ruch: Pesković - Kikut, Baszczyński Stawarczyk, Konczkowski - Sultes, Tymiński, Lewiński, Starzyński, Zieńczuk - Jankowski.
Śląsk: Kelemen - Ostrowski, Kokoszka, Wasiluk, Pawelec - Patejuk, Stevanović, Kaźmierczak, Mila, Sobota - Diaz.
|
źródło: Niebiescy.pl