Ruch Chorzów odwołał się od żółtej kartki, którą Marcin Baszczyński otrzymał w spotkaniu z Widzewem Łódź. Zdaniem pracowników klubu z ul. Cichej 6 obrońca "Niebieskich" nie sfaulował Mariusza Rybickiego i niesłusznie dostał napomnienie od sędziego Pawła Raczkowskiego.
Gdy w 31. minucie meczu arbiter odgwizdał faul oraz wyciągnął kartkę, Baszczyński nałożył koszulkę na głowę i padł na ziemię. - To było nieporozumienie. "Baszczu" dostał ją po prostu za nic. Nie wiem, nad czym sędziowie debatowali w Turcji (byli tam na przedsezonowym zgrupowaniu - przyp. red.), ale po tym, co się dzieje w pierwszych kolejkach, podejrzewam, że niedługo będziemy kończyć mecze po siedmiu - denerwował się na konferencji po meczu z Widzewem Łódź trener Jacek Zieliński.
Odwołanie Ruchu zostanie rozpatrzone podczas czwartkowego zebrania Komisji Ligi Ekstraklasy SA.
źródło: Niebiescy.pl