Robert Chwastek (pomocnik Ruchu):
- To był dla mnie bardzo trudny debiut. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć mądrego po takim meczu, na gorąco. Lech zasłużenie wygrał to spotkanie. Nie udało nam się praktycznie nic z tego, co sobie założyliśmy.
Bardzo boli mnie ta porażka, bo przecież to inauguracja rundy wiosennej, a przecież nie mamy tych punktów za dużo. Spróbujemy się podnieść w następnym ligowym meczu. (luk)
Michal Pesković (bramkarz Ruchu):
- Zawsze jest źle, kiedy traci się bramki na początku meczu. Jeszcze gorsza była ta, która wpadła ze stałego fragmentu gry pod koniec pierwszej połowy. Jeżeli przegrywamy, to jako cały zespół, nie ma tu podziału na lepszych czy gorszych. Pomimo tego, że trochę sytuacji udało mi się wyłapać, to straciliśmy aż cztery bramki.
Plan na następny mecz to zagrać na zero z tyłu i strzelić przynajmniej jedną bramkę na początku meczu. (luk)
Marcin Kamiński (obrońca Lecha):
- Przyjechaliśmy do Chorzowa tylko po trzy punkty. Wiedzieliśmy, że Ruch u siebie gra dobrze, w tamtym sezonie przegraliśmy tu przecież 3:0. Cieszy, że w tym roku sytuacja się odmieniła.
Naszą siłą była przede wszystkim determinacja, której od początku meczu nam nie brakowało. Najważniejsze, że dobrze zaczęliśmy rundę, teraz może być tylko lepiej. (luk)
Łukasz Trałka (pomocnik Lecha):
- Chcieliśmy wygrać, każdy w to mocno wierzył. Nie spodziewaliśmy się jednak, że wygramy 4:0. Można powiedzieć, że cały mecz rozgrywał się pod naszą kontrolą. Szybko strzeliliśmy bramkę, potem dołożyliśmy drugą. Stworzyliśmy sobie tyle dogodnych sytuacji, i je wykorzystaliśmy. Dzięki temu bardzo dobrze ułożył nam się mecz, świetnie wystartowaliśmy w tej rundzie.
Mam nadzieję, że to zwycięstwo mocno nas podbuduje i w kolejnych spotkaniach będziemy walczyć o komplet punktów. (luk)
źródło: Niebiescy.pl