Jacek Zieliński (trener Ruchu):
- Warunki były bardzo trudne. Trochę szkoda jechać tyle kilometrów i grać na takim ciężkim boisku. U nas był powiew zimy, a tutaj jest zima pełną gębą. Pierwsza połowa dzisiaj była dobra, zresztą w drugiej też dominowaliśmy do 70 minuty. Mieliśmy ten mecz pod kontrolą, ale w końcówce zamiast grać mądrze, wdaliśmy się w jakąś dziwną bijatykę, kopaninę. Skończyło się dwoma bramkami po stałych fragmentach gry, ale sparing był ciekawy, pożyteczny, bo Rużomberok to dobry zespół i mieliśmy okazję zagrać z dobrej klasy przeciwnikiem.
Cieszy mnie, że Sultes i "Jankes" (Maciej Jankowski - przyp. red.) dobrze ze sobą współpracowali. Warto dodać, że dobrze to wyglądało także w linii pomocy oraz w obronie. Ta pierwsza połowa - mimo trudnych warunków - jest małym powodem do optymizmu.
Żeljko Djokić później rozpoczął przygotowania i badania wykazały, że jest na trochę niższym pułapie, dlatego rozegrał dzisiaj pełne 90 minut. To było świadome działanie, żeby nadrabiał zaległości.
źródło: Niebiescy.pl