Kiepsko wygląda sytuacja obrońcy Ruchu, Marka Szyndrowskiego, który zmaga się z kontuzją pleców. - Marek był już na kilku konsultacjach u wszystkich chyba specjalistów i nikt nie wie, co mu dolega. Dzisiaj jedzie jeszcze do Piekar Śląskich, do doktora Jerzego Grzywocza (były lekarz drużyny narodowej - przyp. red.). Marka odczucia mówią o bólu w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Jeśli jego przypadłość nie ustąpi, to może zabraknąć go w ekipie udającej się na początku lutego na obóz do Turcji - tłumaczy fizjoterapeuta Ruchu, Włodzimierz Duś.
Istnieje ryzyko, że "Niebiescy" polecą do Turcji także bez Gabora Straki, a nawet Macieja Sadloka. - W przypadku Maćka byłby to najgorszy z możliwych scenariuszy, ale to najgorszy z możliwych scenariuszy. Wersja dużo bardziej optymistyczna zakłada, że poleci z nami do Turcji i w drugiej części obozu będzie już normalnie trenował. Z kolei Gabor trenuje już indywidualnie, choć są to zajęcia rehabilitujące, ponieważ nadal istnieje stan zapalny w operowanej nodze. Na jakim etapie jest jego rehabilitacja, wykaże badanie USG - informuje Duś.
źródło: Sport / Niebiescy.pl