Po odejściu Arkadiusza Piecha "Niebiescy" nie będą ściągać na siłę nowego napastnika. Chorzowianie przypominają, że mają w kadrze Macieja Jankowskiego, Grzegorza Kuświka, Andrzeja Niedzielana, czekającego na szansę 20-letniego Mateusza Kwiatkowskiego oraz Pavla Sultesa, który może grać nie tylko na skrzydle, ale również w napadzie.
- Rzeczywiście powodów do niepokoju nie ma, ale też napastnika szuka się zawsze. Ruch nie będzie przeprowadzał transferu na tę pozycję na siłę. Na pewno nie sięgniemy po obcokrajowca. Uważam, że do drużyny powinien dołączyć jeszcze młody, utalentowany zawodnik z Polski - mówi prezes klubu, Dariusz Smagorowicz.
Do Ruchu przymierzany był pomocnik Tomasz Wróbel, który mógłby wzmocnić konkurencję w ofensywie, lecz do transferu nie doszło. - Na razie sprawa jest w zawieszeniu. W pewnym momencie wydawało się, że Wróbel rozwiąże swój kontrakt z GKS-em i być może trafi do Ruchu. Do dziś jednak nic takiego się nie wydarzyło. Takie sprawy czasami ciągną się długo. Przypomnę, że Marcin Baszczyński, który był w podobnej sytuacji, trafił do nas z półrocznym opóźnieniem - tłumaczy Smagorowicz.
źródło: Niebiescy.pl /
Slask.Sport.pl