- Ze strony klubu zrobiliśmy wszystko, co było do zrobienia, by ściągnąć Baszczyńskiego do Ruchu. Możemy oznajmić, że jesteśmy dogadani z Marcinem - zapewnia prezes "Niebieskich", Dariusz Smagorowicz.
Oznacza to, że z trzech elementów transferowej układanki, dwa zostały już do siebie dopasowane. "Baszczu" porozumiał się w Chorzowie, a Ruch osiągnął kompromis z Polonią Warszawa. Ostatnie zadanie należy do prezesa "Czarnych Koszul" Ireneusza Króla, który ma kilkumiesięczne zaległości w wypłatach wobec Baszczyńskiego i innych swoich zawodników.
- Wierzę, że Baszczyński w końcu dołączy do nas. Może nie od początku przygotowań, ale w połowie przyszłego tygodnia - wskazuje w rozmowie ze "Sportem" Smagorowicz.
Jeżeli wszystko przebiegnie po myśli chorzowian, to defensywa drużyny zostanie w solidnie wzmocniona. - Marcin był najsolidniejszą postacią w obronie "Czarnych Koszul", gwarancją, że właściwie pokieruje defensywą. To będzie ogromna strata dla Polonii Warszawa - uważa Tomasz Łapiński, w przeszłości dwukrotny mistrz Polski z Widzewem Łódź oraz wicemistrz olimpijski z 1992 roku.
źródło: Niebiescy.pl / Sport / Przegląd Sportowy