- Najbliższe dni wyjaśnią, czy wiosną nadal będę grał w Warszawie, czy może jednak zmienię klub. Czy na Ruch? Jest pewnie grono kibiców, którzy na to czekają, więc wolę nie powiedzieć teraz słowa za dużo, żeby potem nie czuli się rozczarowani. W przeszłości już mówiło się o moim powrocie na Cichą i nic z tego nie wyszło. Więc teraz nie chcę nikomu robić niepotrzebnych nadziei - mówi Marcin Baszczyński, który być może będzie pierwszym zimowym transferem "Niebieskich".
Baszczyński obecnie przygotowuje się do rozpoczęcia zajęć w Polonii Warszawa według rozpiski, którą otrzymał od trenera Piotra Stokowca, jednak prezes Ruchu, Dariusz Smagorowicz ciągle liczy, że piłkarz pojawi się 7 stycznia na Cichej.
Więcej informacji na
Slask.Sport.pl