Ruch Chorzów przeprowadził na Cyprze transakcję, dzięki której zaoszczędził 3 miliony złotych. W raporcie rocznym Ruchu znalazła się informacja, że spółka dokonała wniesienia aportem znaków towarowych, czyli nazwy klubu i logotypu, do cypryjskiej spółki Ganbist Limited.
- Był to wyłącznie zabieg księgowy, a nie finansowy. Mogę uspokoić kibiców, że niebieska "eRka" jest pod naszą kontrolą, bo mamy sto procent udziałów w Ganbist - wyjaśnia prezes Dariusz Smagorowicz. - Na tej operacji sporo zyskaliśmy. Gdybyśmy dokonali transakcji w spółce zarejestrowanej w naszym kraju, to musielibyśmy zapłacić od niej duże podatki - wyjaśnia szef klubu.
Celem całej operacji było określenie wartości marki Ruch Chorzów, co jest istotne dla biznesowej działalności klubu. "Niebiescy" zdecydowali się dokonać jej na Cyprze, bo Wyspa Afrodyty to europejski raj podatkowy. Dzięki wniesieniu znaków towarowych Ruchu do spółki Ganbist to ta firma dokonała ich wyceny (wyniosła 12 mln 700 tys. złotych). Gdyby klub przeprowadził tę samą operację w Polsce, jej kosz byłby wyższy o ok. 3 mln złotych
Cypryjska spółka zostanie wchłonięta przez Ruch podczas piątkowego walnego zgromadzenia akcjonariuszy. - Przejmujemy ją i zarazem likwidujemy - tłumaczy Dariusz Smagorowicz.
źródło: Przegląd Sportowy / Niebiescy.pl