- Pogoń Szczecin obok Górnika Zabrze należy do drużyn, z którymi Ruch w ogóle nie umie grać. Nawet jeśli jest bardzo dobry, a Pogoń jest gdzieś w dole tabeli. Kiedy Ruch jedzie do Szczecina, to nie wygrywa - przestrzega językoznawca, Jan Miodek.
- W 1976 roku Ruch zmierzał do kolejnego, trzeciego z rzędu tytułu mistrza Polski. W przedostatniej kolejce zespół pojechał do Szczecina, Pogoń była wtedy bardzo nisko, przegrał 1:2 i kolejny tytuł mistrzowski odpłynął w siną dal. Pamiętam właśnie i takie mecze w Szczecinie, że wystarczyło wtedy nie przegrać i być Mistrzem Polski. Byłem wtedy w Niemczech, gdy dotarła do mnie ta informacja, że Ruch w Szczecinie jak zwykle przegrał - wspomina wielki kibic "Niebieskich".
W obecnym sezonie obydwaj poniedziałkowi rywale zgromadzili do tej pory po czternaście punktów. - Początek dla Ruchu był fatalny, potem "Niebiescy" troszkę nadrobili, ale niestety znów są kiepscy. Pogoń była bardzo dobra, a teraz trochę spuściła z tonu. Ostatni mecz wygrała. I to, mnie jako kibica Ruchu... trochę pociesza! Pogoń ostatni mecz zwyciężyła, to może drugiego z rzędu spotkania nie wygra. Ale powiadam, mając w pamięci tę niedobrą tradycję, jeśli chodzi o mecze Ruchu w Szczecinie, będę się cieszył z remisu - zapowiada profesor Miodek.
źródło: Niebiescy.pl / pogonszczecin.pl