Bogusław Kaczmarek (trener Lechii):
- Jesteśmy taką specjalną drużyną, która cały czas goni króliczka. To jest nasze szóste zwycięstwo na wyjeździe, mam na myśli ligę i mecz pucharowy. Nie potrafimy tego we właściwy sposób pokazać na naszym boisku. Przyczyny naszych potknięć nie chcę zganiać na boisko, ale teraz będziemy mieli nową murawę i przynajmniej dwa razy będziemy na tym boisku trenować. Ja od sześciu tygodni tej murawy nie widziałem, poza meczami. Bardzo się cieszę, że wygraliśmy kolejny mecz na wyjeździe. Na pytanie dziennikarza jednej z gazet: kim zastąpimy Traore, odpowiedziałem, że mamy innych młodych zawodników. Przykład to Kacper Łazaj, który ma 17 lat. Do przerwy byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Po przerwie w niektórych momentach może za mocno cofnęliśmy się na własne przedpole, ale cierpliwość i odpowiedzialność na boisku zostały wynagrodzone. Przy bramce "wyklepaliśmy" w stylu hokejowym obronę Ruchu Chorzów i myślę, że w sumie o tą jedną bramkę byliśmy lepsi.
Jacek Zieliński (trener Ruchu):
- Przykre jest, że przegraliśmy mecz, ale przegraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Byliśmy zespołem słabszym. W przeciwieństwie do Lechii mało próbowaliśmy grać w piłkę. Nasze dzikie próby gry długą piłką od tyłu były skazane na niepowodzenie. W ogóle nie wiem, skąd one się brały. Trzeba przeżyć gorycz porażki, która jest jak najbardziej zasłużona. Trzeba pogratulować Lechii, a my musimy wyciągnąć wnioski z tego meczu.
źródło: Niebiescy.pl