Przed nami Wielkie Derby Śląska - najbardziej wyjątkowe spotkanie sezonu dla każdego kibica chorzowskiego Ruchu. To piłkarskie święto Górnego Śląska rządzi się swoimi prawami, więc nie można jednoznacznie wskazać faworyta. Czy własne boisko i zapełniający się stadion będą atutami "Niebieskich"? Czy uda się zatrzymać zwycięski marsz gości?
Znaków zapytania w Chorzowie jest wiele. Najważniejszy - kto zastąpi kontuzjowanego Piecha. Czy będzie to powracający do formy Niedzielan, czy nieobliczalny Kuświk, czy Zieliński zaskoczy rywali nowym ustawieniem? Tego pewnie dowiemy się tuż przed meczem. - Górnik jest takim powiewem świeżości w lidze, a my zrobimy wszystko, by zatrzymać jego marsz. Mamy na to plan, ale wszystko okaże się na boisku - mówi tajemniczo Jacek Zieliński. Do nieobecności Piecha dochodzi jeszcze przeziębienie Sultesa. Nie wiadomo, czy Czech zagra w WDŚ. W Górniku sytuacja wygląda o niebo lepiej. Do gry gotowi są wszyscy najważniejsi zawodnicy pierwszej jedenastki.
Jednak atak to nie wszystko. O palpitacje serca przyprawia gra obrońców "Niebieskich". W Warszawie osiągnęła apogeum. Trzeźwo sytuację ocenia Marek Szyndrowski - Nie możemy w tak frajerski sposób tracić bramek - twierdzi chyba najlepiej grający z obrońców Ruchu. Dodaje również, że sztab szkoleniowy przeprowadza specjalne ćwiczenia, które mają poprawić grę defensywną chorzowian.
W Chorzowie pilnie pracują nad tym, żeby stadion przy ul. Cichej był w pełni dostępny dla kibiców. Z częścią remontu udało się zdążyć na WDŚ, więc mecz z trybun zobaczy komplet 7600 widzów Ruchu, bez udziału kibiców gości. - Wszyscy w Chorzowie i Zabrzu czekają na ten mecz, dlatego my postaramy się stworzyć niezapomniane widowisko - twierdzi kapitan chorzowian, Marcin Malinowski.
Swoje pięć minut w sobotę może mieć również pogoda. Meteorolodzy przewidują mróz i opady śniegu. Zeszłoroczne Wielkie Derby Śląska, wygrane przez chorzowian 3:0, odbyły się na ośnieżonej murawie. Dodatkowo mecz uatrakcyjniła awaria oświetlenia, która zbiegła się z efektowną oprawą kibiców "Niebieskich". Tym razem ma być inaczej. - Jesteśmy w pełnej gotowości. Gdyby spadł śnieg, traktory, które na co dzień pracują przy pielęgnacji murawy, zostaną wyposażone w specjalne szczotki usuwające śnieg. Ponadto włączyliśmy już system podgrzewania murawy, aby boisko było jak najlepiej przygotowane przed poniedziałkowym meczem - tłumaczy Janusz Ptok z MORiS-u w Chorzowie.
Drużyna z Zabrza w tym sezonie spisuje się wyjątkowo dobrze. Górnik jest w tym sezonie, obok Legii, niepokonany. Stąd wysoka, bo aż 4 pozycja w ligowej tabeli. Na przeciwnym biegunie są "Niebiescy", ponieważ również zajmują czwarte miejsce, ale od końca. - Postaramy się, by po meczu w Chorzowie nie mówić już o zabrzanach w kontekście niepokonanych - zapowiada ochoczo Zieliński.
Górnicy nie lekceważą jednak chorzowian. - Zdajemy sobie sprawę z siły i możliwości przeciwnika. Bo są one bardzo duże. Ruch wchodzi w odpowiedni rytm, w ostatnich tygodniach jego forma jest coraz lepsza - wyjaśnia trener Górnika Zabrze, Adam Nawałka.
Spotkanie najbardziej utytułowanych klubów piłkarskich w Polsce poprowadzi Szymon Marciniak z Płocka. Pierwszy gwizdek usłyszymy o 18:30, przy ul. Cichej 6 w Chorzowie. Zapraszamy do śledzenia naszej
relacji LIVE!
Przewidywane składy:
Ruch: Pesković - Kikut, Djokić, Sadlok, Szyndrowski - Sultes, Malinowski, Panka, Zieńczuk - Jankowski, Niedzielan.
Górnik: Skorupski - Bemben, Danch, Szeweluchin, Gancarczyk - Olkowski, Przybylski, Iwan, Kwiek - Nakoulma, Milik.
|
źródło: Niebiescy.pl