- Zbyt wybujałe ambicje, stałe przypominanie o czternastu tytułach mistrzowskich, srebrnym medalu, nie pomagają w spokojnej pracy. Dlatego uważam, że trzeba wrócić do bazy, w której drużyna znajdowała się przed wicemistrzostwem Polski. A warto podkreślić, że Ruch ma fajnych zawodników. Chętnych do pracy, nie marudzących i nie ma co ukrywać, że dobrych jak na polskie realia. Trzeba więc spokojnie robić swoje, budować konsekwentnie zespół - mówi w rozmowie ze "Sportem" Jacek Zieliński.
Remis i trzy zwycięstwa pod wodzą trenera dały Ruchowi awans na 10 miejsce w tabeli, ale... - To nie spełnia aspiracji klubu, jego działaczy, kibiców. Pewnie i samych zawodników. Nie zapominajmy jednak, że w klubie nastąpiła istotna zmiana szkoleniowa, jakiej dawno nie było w Chorzowie. Nie ma już w Ruchu Waldka Fornalika, Tomka Fornalika. Ludzi stąd, wychowanków klubu, "Niebieskich". Przyszedł człowiek z zewnątrz, z nowym spojrzeniem. Tylko że działo się to już w trakcie sezonu, więc o jego autorskim zespole będzie można mówić dopiero w drugiej rundzie - tłumaczy trener Zieliński.
źródło: Sport / Niebiescy.pl