Arkadiusz Piech (napastnik Ruchu):
- Mieliśmy grać inaczej i przede wszystkim nie dać sobie strzelić bramki. Za łatwo ją straciliśmy. W szatni sobie pogadaliśmy ostro, trener mobilizował nas, żebyśmy wyszli i pokazali charakter. Można powiedzieć, że w jakimś stopniu nam się udało. Jesteśmy na dole tabeli, nie jest to dla nas komfortowa sytuacja i może dlatego często nam coś nie wychodziło. My chcemy jednak jak najlepiej i mam nadzieję, że to widać na boisku. Wierzę, że ta wygrana nas podniesie i będziemy szli do góry. W drugiej połowie cały zespół pokazał charakter. Brawa dla Kuby Smektały, który wszedł po długim czasie i dał nam bramkę na 2:1. (neo)
Jakub Smektała (pomocnik Ruchu):
- Pokazaliśmy charakter w tym spotkaniu i nareszcie zdobyliśmy trzy punkty. Trzeba się teraz z tego cieszyć. Jestem zadowolony, bo strzeliłem bramkę i trener dał mi szansę gry przez 45 minut. Za poprzednich trenerów nie miałem okazji grać.
Chcemy od początku meczu grać swoją piłkę i narzucić swój styl gry. Trzeba się teraz przygotować do kolejnego meczu, tak aby zdobywać kolejne punkty i piąć się w górę tabeli. (rob)
Pavel Sultes (pomocnik Ruchu):
- Pierwsza połowa była bardzo zła, w ogóle nam nie wyszła, ale w drugiej pokazaliśmy, że jesteśmy charakterną drużyną. Udało nam się strzelić dwie bramki i w końcu wygrać. Trener w przerwie trochę na nas nakrzyczał. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty, dodatkowo wzięliśmy sobie do serca słowa szkoleniowca i przyniosło to efekt. (beb)
Maciej Małkowski (pomocnik Zagłębia):
- W pierwszej połowie mecz układał się tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Zdobyliśmy bramkę i prowadziliśmy grę, a Ruch praktycznie nam nie zagrażał. Nie byłem w szatni, więc nie wiem, co trener przekazywał w przerwie chłopakom. W drugiej połowie zagraliśmy zdecydowanie odmiennie. Efekt jest taki, że zdobyliśmy co prawda w tej rundzie cztery punkty, ale w tabeli mamy tylko jeden. Dziwna sytuacja... Robi się dla nas niewesoło. (neo)
źródło: Niebiescy.pl