- Seria słabych spotkań to już nie jest potknięcie. Tej drużynie potrzeba teraz wstrząsu, a już najlepiej elektrowstrząsu - uważa Wojciech Kuczok, znany pisarz i scenarzysta. - Piłkarze są dziwnie rozluźnieni. Zachowują się tak, jakby grali swój własny mecz. A ten ich mecz to katastrofa! Nie poznaję chorzowskich piłkarzy. Ich reakcji po błędach i porażkach. Mam już dosyć patrzenia na ich pogodnie usposobione oblicza. Z całą sympatią dla trenera Tomka Fornalika, ale może ten wybór nie był jednak najlepszy. Może ten zespół potrzebuje kogoś z większym autorytetem? Kogoś, kogo chorzowscy piłkarze w końcu zaczną się bać... - zastanawia się Kuczok.
Więcej w portalu slask.sport.pl