Wprawdzie to dopiero dwie kolejki ligowe minęły, ale wyniki po nich są niepokojące. Mam nadzieję, że to tylko złe miłego początki. Oglądałem mecz z Lechem w całości, po pierwszej połowie meczu "przyjaźni" miałem dosyć. Co się stało z tą drużyną? Czyżby zapomnieli grać w piłkę? Chyba nie, przynajmniej mam taką nadzieję.
Faule, po których Żeljko Djokić i Maciek Sadlok dostali czerwone kartki, były moim skromnym zdaniem wynikiem bezsilności. Zrugałem na innym forum Marcina Kikuta za jego wypowiedź na temat olimpijczyków i podtrzymuję to zdanie. Najpierw trzeba coś pokazać, a potem się wypowiadać! Póki co, ani Marcin Kikut, ani żaden z nowych zawodników nie zadbał o szacunek kibiców, a o ten jak wiadomo wszystkim nie jest tak łatwo zadbać.
Kilka dni temu, kiedy przyjechałem do Chorzowa siedziałem sobie z żoną i przyjaciółmi w pewnym lokalu na ulicy Wolności, podszedł do mnie kibic Ruchu, powiedzmy Wojtek, i po wypowiedzeniu słów: "Panie Bogdanie mam dla Pana wielki szacunek za to co Pan robi dla Ruchu". Wzruszyłem się, bo przecież nic takiego wielkiego dla Ruchu nie robię, oprócz tego, że podkreślam na każdym kroku, że jestem jego kibicem i oddałbym prawie wszystko, aby Niebiescy byli klubem szanowanym i docenianym przez innych. Miłe to i niepowtarzalne.
W niedzielę obchodziłem swój benefis 25-lecia pracy artystycznej w Katowickim Teatrze Korez, bo to mój Teatr i nikt mi tego nie odbierze. Fajnie się poczułem, kiedy z telebimu przemówił Waldek "King" i żartobliwie wypowiedział na mój temat kilka ciepłych słów. Na tym samym benefisie Prezydent miasta Katowice, który był obecny, zapronował abym kandydował na jego stanowisko. Pomyślałem żartobliwie, że może i tak, ale miałbym elektorat wyłącznie na Nikiszu, części Ligoty i Piotrowic, ale reszcie Katowic nie byłoby to na rękę. Żartuję, bo przecież jako prezydent Katowic musiałbym zadbać o stadion dla tego klubu z innej strony parku, a jakoś mi na nim nie zależy, choć mimo wszystko mam do niego szacunek.
Wolałbym jednak żeby nasi chorzowscy radni zadbali o wizerunek "swojego" miasta i postarali się o stadion dla Ruchu, który jest przecież wizytówką tego miasta. Dlaczego piszę swojego w cudzysłowiu? Bo przecież nie wszyscy mieszkają w tym mieście i nawet w tym kraju, a tylko biorą za to pieniądze (nie wiem dlaczego).
Z Niebieskim pozdrowieniem,
Bogdan Kalus
P.S. Dalej podtrzymuję to, co powiedziałem w wywiadzie dla Gazety Wyborczej. Ruch będzie mistrzem w tym sezonie!