Po dwóch dniach odpoczynku "Niebiescy" wrócili we wtorek do treningów, rozpoczynając mikrocykl przygotowań do konfrontacji ze Śląskiem Wrocław. Dziś przed południem podopieczni Tomasza Fornalika podzieleni na dwie grupy ćwiczyli na siłowni, a o godz. 16:30 będą trenować na bocznym boisku. Drużynę czeka intensywny tydzień przygotowań przed kolejnym meczem, ponieważ także na środę zaplanowano dwie jednostki treningowe.
- Nie jest to klasyczny mikrocykl, bo ten tydzień jest wydłużony. Spotkanie z Widzewem graliśmy w sobotę, a kolejny mecz czeka nas w niedzielę. Mamy więc więcej czasu na to, aby intensywnie pracować i jak najlepiej przygotować się do pojedynku ze Śląskiem - podkreśla Tomasz Fornalik.
Do treningów wrócili już Mindaugas Panka oraz Pavel Sultes. - Cieszymy się, że Pavel i Migdał są już w pełni sił i wrócili do zajęć. Poza tym, oprócz Gabora Straki, który naciągnął mięsień przywodziciela przed meczem z Lechem i nadal trenuje indywidualnie, nikt nie ma kłopotów ze zdrowiem. To daje nam większe pole manewru przed spotkaniem ze Śląskiem. Minus jest taki, że ze składu wypadają Maciej Sadlok i Żeljko Djokić, którzy dostali czerwone kartki w meczu z Widzewem. Ich absencja będzie z pewnością problemem, z którym będziemy musieli sobie poradzić - dodaje trener.
źródło: Ruch Chorzów