Przynajmniej do niedzieli piłkarze Ruchu Chorzów będą wiceliderem T-Mobile Ekstraklasy! "Niebiescy" wygrali w Łodzi z Widzewem 2:1 i do liderującej Legii dzieli ich już tylko jeden punkt!
Spotkanie przy alei Piłsudskiego toczone było w niełatwych warunkach. Stan boiska na stadionie Widzewa był daleki od ideału - na środku placu gry była ogromna kałuża. Z takimi warunkami obie drużyny musiały sobie radzić jednakowo chociaż w tej sytuacji lepiej odnaleźli się z początku chorzowianie.
W składzie "Niebieskich" zabrakło nieoczekiwanie Marka Zieńczuka. Doświadczony pomocnik z powodu urazu pleców został zastąpiony na placu gry przez Wojciecha Grzyba. I to właśnie popularny "Grzybek" zapoczątkował akcję, po której padła bramka. Jego wyrzut piłki z autu z prawej strony trafił do będącego w polu karnym Łukasza Janoszki, ten odegrał do lepiej ustawionego Macieja Jankowskiego, a młody napastnik Ruchu - po rykoszecie - strzelił obok Michała Pytkowskiego.
Bramka strzelona przez "Niebieskich" wpłynęła mobilizująco na graczy Widzewa, którzy zaczęli śmielej atakować bramkę Ruchu. Chwilę po stracie bramki po drugiej stronie boiska znalazł się Mehdi Ben Dhifallah, który oddał kąśliwy strzał. Piłka po jego uderzeniu została zablokowana przez Gabora Strakę. Swoją okazję miał również Przemysław Oziębała, który po dokładnym podaniu Bruno Pinheiro, fatalnie spudłował.
Po drugiej stronie boiska blisko podwyższenia rezultatu był Maciej Jankowski. "Jankes" przejął piłkę od Radosława Matusiaka, ale jego uderzenie trafiło tylko w boczną siatkę. Napastnik Ruchu w tej części gry mógł zaskoczyć źle interweniującego Łukasza Brozia, ale tym razem dobrze popisał się debiutujący w T-Mobile Ekstraklasie bramkarz Widzewa.
Po zmianie stron szczęście znów uśmiechnęło się do "Niebieskich". Po faulu na Łukasze Janoszce chorzowianie mieli rzut wolny z lewej strony boiska. Piłkę dośrodkował Gabor Straka, a w polu karnym najwyżej wyskoczył do niej Arkadiusz Piech i głową skierował ją do bramki. W 62. minucie napastnik Ruchu znów uderzał na bramkę, ale tym razem obok słupka.
Widzew zdołał strzelić kontaktową bramkę w 88 minucie gry. Zdobył ją Mariusz Rybicki, który trafił do bramki Ruchu po podaniu z rzutu wolnego Marcina Kaczmarka. Kibicom "Niebieskich", pamiętającym niedawny mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała, serce zadrżało. W doliczonym czasie gry na strzał zza pola karnego zdecydował się Princewill Okachi, ale górą był Michal Pesković.
"Niebiescy" odnieśli pierwsze zwycięstwo na stadionie Widzewa od 1989 roku! Dzięki temu awansowali - przynajmniej do niedzieli - na drugą pozycję w tabeli.
Widzew Łódź 1:2 (0:1) Ruch Chorzów
Bramki: Rybicki 88' - Jankowski 6', Piech 55'
Żółte kartki: Kaczmarek - Djokić, Stawarczyk, Janoszka
Składy:
Widzew: Pytkowski - Broź, Ukach, Bieniuk, Kaczmarek - Ostrowski (64' Batrović), Okachi, Pinheiro, Matusiak, Oziębała (46' Bartkowski) - Ben Dhifallach (68' Rybicki).
Rezerwowi: Kowalski, Panka, Mroziński, Duda.
Trener: Radosław Mroczkowski
Kapitan: Łukasz Broź
Ruch: Pesković - Djokić, Grodzicki, Stawarczyk, Szyndrowski - Grzyb (73' Burliga), Malinowski, Straka, Janoszka - Jankowski (84' Abbott), Piech (90' Lisowski).
Rezerwowi: Perdijić, Lewczuk, Niedzielan, Starzyński.
Trener: Waldemar Fornalik
Kapitan: Rafał Grodzicki
Sędzia: Tomasz Garbowski (Kluczbork)
Widzów: 5.000 (w tym 800 kibiców Ruchu)
|
źródło: Niebiescy.pl