- Ruch Chorzów to poważny klub, który zasłużył na poważny stadion – nie ma wątpliwości dyrektor Stadionu Śląskiego,
Marek Szczerbowski w kontekście gry "Niebieskich" na chorzowskim gigancie. Z każdym dniem przebudowy, obiekt robi coraz to większe wrażenie. Jak bardzo zmieni się Stadion Śląski i na jakie udogodnienia będą mogli liczyć sympatycy podczas organizowania na nim spotkań? Odpowiedź w drugiej części wywiadu z Markiem Szczerbowskim, przeprowadzonym przez serwis Niebiescy.pl
» Przeczytaj pierwszą część wywiadu z dyrektorem Stadionu Śląskiego
Szczerbowski: "To będzie zupełnie inny stadion"
Jak bardzo po przebudowie polepszy się widoczność na stadionie i komfort oglądania meczów?
Marek Szczerbowski: - To, co było problemem u wielu ludzi wynikało głównie z tego, że nigdy na stadionie nie byli. Faktycznie jest też tak, że trybuna zachodnia, która miała usadowienie na wałach ziemnych była mocno oddalona od murawy, ale zasięg dobrego widzenia mieścił się w granicach i w standardach. Oczywiście widoczność nigdy nie będzie taka jak na stadionach, gdzie nie ma bieżni lekkoatletycznej, ale ze względu na zlikwidowanie wału ziemnego i powstanie żelbetonowej trybuny przybliży się widoczność z tych górnych rzędów o kilkadziesiąt metrów.
Jak zmieni się akustyka na stadionie?
- Na pewno się nie pogorszy, a akustycy twierdzą, że się polepszy. Zadaszenie będzie tworzyć taką atmosferę, że już przy mniejszej ilości kibiców dźwięk będzie pozostawał w tej przestrzeni. Powinno to przynieść dużo więcej wrażeń emocjonalnych wśród fanów, ale nie sprawdzimy tego dopóki nie zagramy pierwszego meczu.
Dach będzie zakrywał wszystkie miejsca siedzące?
- Tak, jednak nie zmienia to faktu, że mocno zacinający deszcz może spowodować, iż w pierwszych rzędach może kogoś lekko zmoczyć. To jest normalne na wszystkich obiektach. Nasz projektant zrobił już kilkanaście stadionów na całym świecie. Konstrukcja zadaszenia Stadionu Śląskiego jest bardzo unikatowa w skali Europy. Będzie ona miała 44 tysiące metrów kwadratowych.
Jakimi dodatkowymi udogodnieniami będzie dysponował zmodernizowany obiekt?
- Oj, to będzie zupełnie inny stadion. Na większości stadionów za wyjątkiem Legii Warszawa, Wisły Kraków, Korony Kielce i Zagłębia Lubin stanowiska gastronomiczne są najczęściej pod namiotami. Dzisiaj na Stadionie Śląskim jest już wybudowanych 39 punktów gastronomicznych. Wszystkie są pod dachem. Niezależnie od tego do każdej trybuny przyporządkowane są toalety, nie będzie już toi toiów. Wyjście do toalety będzie bezpośrednio z womitorium, czyli miejsca wychodzenia kibiców na promenadę. Jakość świadczonych usług będzie zupełnie inna niż wcześniej. Nie mówię już o sposobie napełniania i opróżniania stadionu. Będą nowe bramy, kołowrotki. Sam sposób prowadzenia kontroli będzie wykonywany w oparciu o najnowsze standardy w dziedzinie napełniania obiektu.
Przygotujemy dość dużą niespodziankę, jeśli chodzi o sektory buforowe. Bez żadnego wielkiego nacisku będziemy w stanie przyjąć 10 tysięcy kibiców przyjezdnych bez ingerowania specjalnie w infrastrukturę, czyli bez wyłączania dużej ilości miejsc.
Można spodziewać się jakichś rzeczy, których na innych stadionach nie będzie, np. przedszkola dla najmłodszych?
- To, czy będzie przedszkole bądź np. jakaś dodatkowa atrakcja dla kobiet, które przychodzą z mężami, a niekoniecznie chcą oglądać meczów, będzie zależało od organizatora, czyli Ruchu Chorzów. Ja deklaruję, że miejsce na to będzie.
Na Stadionie Śląskim jest miejsce na symbole Ruchu Chorzów?
- Stadion będzie miał tak dużą przestrzeń, że znalezienie miejsca, w którym można by zrobić branding nie stanowi żadnego problemu. To oczywiście kwestia rozmów.
Jak zmodernizowany Stadion Śląski będzie wypadał w kontekście porównań ze stadionami Lecha, Legii czy powstającymi obiektami w Gdańsku i Wrocławiu?
- Każdy z tych obiektów ma swoją specyfikę. Stadionu Lecha nie chciałbym komentować. Są tam cztery niezależne trybuny, do dzisiaj są tam problemy z ewakuacją, ze sposobem napełniania i opróżniania obiektu, z wegetacją murawy. Stadion Legii Warszawa widziałem i jest on bardzo ciekawy, z możliwością organizowania mniejszych koncertów. Posiada Sky Boxy i elementy gastronomii. Sposób napełniania i opróżniania może nie jest tak przejrzysty jak u nas, bo jest tam dość ciasno. Wrocław i Gdańsk to nowoczesne obiekty budowane na Euro 2012. Są w fazie budowlanej, więc poczekajmy na ukończenie prac. Ze względu na to, że będą to stadiony typowo piłkarskie komfort oglądania będzie lepszy.
Byłem na stadionie olimpijskim w Berlinie podczas zawodów lekkoatletycznych. Na co dzień gra tam Herta i również jest tam bieżnia. Mogę powiedzieć, że projekt obiektu w Berlinie i Stadionu Śląskiego wykonała ta sama osoba.
Na Stadionie Śląskim bez problemu mogłoby się więc odbyć Euro 2012.
- Tak, ale gdybym miał postawić Euro na Stadionie Śląskim przeciwko temu, że konsekwencją tego miałoby być, że po Euro nie byłoby tu drużyny piłkarskiej na stałe to uważam, że Euro jest imprezą bardzo ważną, ale to są tylko trzy, cztery mecze, a stadion musi żyć kilkadziesiąt lat. Ruch Chorzów to poważny klub, który zasłużył na poważny stadion, a poważny stadion zasłużył mam nadzieję na poważny klub.
Jak to właściwie jest z przydomkiem "Narodowy"? Czy Stadion Śląski przestanie nim być na rzecz obiektu w Warszawie?
- Decyzję o Stadionie Narodowym podejmuje Polski Związek Piłki Nożnej. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby był więcej niż jeden Stadion Narodowy. My absolutnie nie zamierzamy z tego rezygnować. To, że nie ma u nas Euro 2012 nie oznacza, że nie będzie u nas innych meczów reprezentacji Polski.
Co pan sądzi o wystąpieniu w meczu otwarcia Ruchu z Atletico Madryt? Wiosną przyszłego roku czekałyby nas Wielkie Derby Śląska. Byłoby to jak podwójne uderzenie, będące niezłym zaczątkiem pod przyciąganie w każdym meczu szerokiej publiki.
- Gdyby była możliwość ściągnięcia do Chorzowa Atletico w najmocniejszym składzie, to takie wydarzenie ściągnęłoby kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Atletico ma bardzo bliskie relacje z Ruchem i jego kibice byli już nawet na Stadionie Śląskim, a także w naszym hotelu, o czym będziemy długo pamiętać.
Czy inne śląskie kluby pytały o możliwość grania w "kotle czarownic"?
- W rozmowach różne kluby sportowe sondowały możliwość rozgrywania swoich meczów na Stadionie Śląskim. Ja jestem w 100% przekonany, że jeśli którakolwiek ze śląskich drużyn będzie grać w pucharach albo będzie mieć mecze adekwatne do pojemności naszego stadionu, to będzie chciała u nas grać. Nie wyobrażam sobie meczów GKS-u z Ruchem czy Ruchu z Górnikiem gdzie indziej niż na Stadionie Śląskim.
Rozmawiali: Marco, Neo (Niebiescy.pl)
» Przeczytaj pierwszą część wywiadu z dyrektorem Stadionu Śląskiego