Ruch Chorzów zremisował we wtorek z Pogonią Szczecin i odpadł z rozgrywek Pucharu Polski. Już po końcowym gwizdku sędzia Dawid Piasecki ukarał Rafała Grodzickiego czerwoną kartką. Na murawę wbiegali już wtedy kibice "Portowców" i cała sytuacja została zauważona przez nieliczne osoby. - Ja sam dowiedziałem się o tym dopiero w szatni. Powiedziałem arbitrowi to, co uważałem o sędziowaniu. To były trzy, cztery słowa - wyjaśnił nam "Grodek".
Sprawą ma się zająć na dzisiejszym posiedzeniu Wydział Dyscypliny PZPN. Od jego decyzji będzie zależało, czy Rafał Grodzicki otrzyma dodatkową karę.
źródło: Niebiescy.pl