Kibice Ruchu Chorzów z Blue England odnaleźli grób oraz dom legendarnego Edmunda Giemsy, który pięciokrotnie zdobył z Niebieskimi mistrzostwo Polski (1933, 1934, 1935, 1936, 1938). W piątek miała miejsce 108. rocznica urodzin znakomitego obrońcy.
Giemza to jeden z legendarnych zawodników, dzięki któremu Niebiescy odnosili największe sukcesy w latach 30. Należał do nielicznego grona piłkarzy, którzy świętowali zdobycie mistrzostwa Polski aż 5-krotnie w latach 1933-1936 i 1938.
Śp. Edmund Giemsa, ps. "Wójt z Rudy", urodził się w Rudzie Śląskiej 16 października 1912 roku. Był wychowankiem Naprzodu Lipiny, a treningi w Ruchu rozpoczął w 1932 roku. Był zdecydowanie najlepszym piłkarzem Ruchu w roku 1933, kiedy klub świętował pierwszy tytuł mistrzowski. Jego karierę zatrzymała kontuzja, z którą zmagał się przez prawie cały sezon w 1934 roku, a był cały czas we wspaniałej formie. W meczach towarzyskich pobijał rekordy strzeleckie. 11 marca 1934 roku strzelił 9 bramek drużynie Orła Wełnowiec, a 25 lipca 1937 roku w spotkaniu ze Śląskiem Świętochłowice zdobył 8 goli. Grał na prawym łączniku, ale kiedy zmieniono mu pozycję na obrońcę, stał się podporą Ruchu i reprezentacji Polski. Bardzo często grając na tej pozycji, prasa uznawała go najlepszym graczem meczu. To że grał jako obrońca, ograniczyło mu możliwości zdobywania bramek, więc bardzo często wykonywał rzuty wolne, które potrafił zamieniać na wspaniałe gole.
Oprócz reprezentowania Ruchu, występował również z orzełkiem na piersi. 27 sierpnia 1939 roku Giemsa po raz dziewiąty i ostatni wybiegł na boisko w meczu, w którym Polska zwyciężyła 4:2 wicemistrzów świata Węgrów. Do reprezentacji był powoływany osiemnastokrotnie, z czego aż dziewięć razy zasiadał na ławce rezerwowych. Pojechał również na Mistrzostwa Świata rozgrywane we Francji w 1938 roku, ale nie dane było mu zagrać w meczu z Brazylią.
Z zawodu był fryzjerem, mieszkał na terenach wiejskich w Rudzie Śląskiej, stąd przylgnął do niego złośliwy przydomek "Wójt z Rudy". Czasami wołano na niego również "Bamber". W 1945 roku osiadł w Anglii, gdzie ułożył sobie życie na nowo.
Edmund Giemsa nie doczekał się swojego panteonu wśród gwiazd Ruchu, w dzisiejszych czasach to jeden z najbardziej zapomnianych i niedocenianych zawodników lat 30. Zmarł 30 września 1994 roku w Chinnor w Anglii.
źródło: Niebiescy.pl,
"7 Groszy": 1932, 1933, 1934, 1937,
"Przegląd Sportowy": 1934.