Za chwilę początek sezonu. Sezonu, który rozpoczniemy po raz pierwszy, i mam nadzieję ostatni, w 3 lidze. Kiedyś Ruch zawsze w ekstraklasie, w 3 lidze grał AKS Chorzów (kiedy to była faktycznie trzecia liga), a w czwartej grała Chorzowianka. To były czasy! Teraz niestety jest jak jest, i póki co, musimy się do tego stanu rzeczy przyzwyczaić.
Ciemne chmury, który zebrały się nad naszym ulubionym klubem, mam nadzieję, że jeśli już nie odeszły, to przynajmniej odejdą w niedługim czasie w zapomnienie i już nigdy nie wrócą. Teraz jest naszej drużynie potrzebna pomoc z każdej ze stron, dlatego też NIE ROZUMIEM bojkotu kibiców. Trudno naszej sytuacji nie porównać do sytuacji, która miała miejsce w Wiśle Kraków. Tam na szczęście kibice w obliczu bardzo podbramkowej sytuacji "Białej Gwiazdy" sami zrzucili się na najbardziej potrzebne rzeczy i zaczęli gremialnie przychodzić na stadion przy Reymonta. Skoro jesteśmy "Niebieską rodziną", to wybaczmy sobie wszyscy i kto żyw niech stawi się na trybunach przy Cichej. Bo rodzina jest po to, żeby sobie pomagać. Jak powiedział wiceprezes Waszczuk, musimy dmuchać w ten żagiel z jednej strony.
Jednocześnie rozliczmy tych, którzy doprowadzili Ruch do takiego stanu. Jestem ciekaw, dlaczego w kraju podobno prawa i podobno sprawiedliwości, nikt nie zostaje pociągnięty do odpowiedzialności za swoje nielegalne czyny? Przecież pieniądze nie wyparowały z tego klubu, tylko ktoś je po prostu, nazywajmy rzeczy po imieniu, UKRADŁ, a to nie dość, że przestępstwo, to jeszcze grzech. Przynajmniej my, kibice przekażmy sobie znak pokoju i róbmy to, co do nas należy. Przychodźmy na Cichą, dopingujmy i bądźmy razem!!! Inaczej hasło, które sami intonujemy: "C..j z działaczami, Niebiescy jesteśmy z Wami", będzie czystą hipokryzją.
Z Niebieskim pozdrowieniem,
Bogdan Kalus