Waldemar Fornalik jak Juergen Klopp? Zobaczcie, co w dzisiejszej prasie powiedzieli o szkoleniowcu "Niebieskich" Rafał Grodzicki i Maciej Szczęsny.
Rafał Grodzicki (były zawodnik Ruchu, a obecnie Śląska):
- To postać, która umie zdobyć posłuch. Cokolwiek powiedział, było robione bez szemrania. Wszyscy w Ruchu mieliśmy do niego wielki szacunek. Ktoś może powiedzieć: "miał wyniki, to mu ufaliście". Ale to nie jest tylko kwestia wyników. To facet, który przekonuje do siebie zawodników tak, że po tygodniu ufasz mu bezgranicznie. Fachowością, łatwością budowania kontaktu z zawodnikiem. Umiejętnością rzeczowego wytłumaczenia mu, czego od niego oczekuje.
Cenię go za to, że nie patrzy na nazwiska. U Fornalika grają zawsze najlepsi. Ma charyzmę, znakomity warsztat i umiejętność właściwego oceniania ludzi. Zobaczcie, jak budował drużynę w Chorzowie. Zrobił selekcję tak, że dzisiaj większość chłopaków mogłaby pójść do dowolnej ekipy ze ścisłej czołówki ekstraklasy, do Śląska, czy Legii. Spokojnie by sobie tam poradzili. Dzięki temu trenerowi świetnie czuliśmy się fizycznie. Stworzył wśród nas świetną atmosferę. Każdy za każdym skoczyłby w ogień. On ma wszystko, czego potrzebuje trener reprezentacji.
Maciej Szczęsny (były piłkarz i reprezentant Polski):
- Gdybym miał wskazać idealnego kandydata na selekcjonera, byłby to Juergen Klopp. Miałby autorytet, nie rozumiałby niektórych słabości, zgłaszanych przez piłkarzy ograniczeń, polskiej specyfiki. Ale Kloppa nie będzie, a spośród polskich trenerów trudno teraz znaleźć lepszego niż Fornalik. To, jak poukładał wszystko w Chorzowie, mówi samo za siebie. To był najbardziej uporządkowany zespół taktycznie i mentalnie. Jeśli Waldek nie zmięknie wobec PZPN, nie pozwoli, by sterowali nim piłkarze, zrobi fajną drużynę.
źródło: Niebiescy.pl / Rzeczpospolita / Przegląd Sportowy