Mariusz Stępiński (napastnik Ruchu):
- Bardzo fajnie, że tak szybko udało mi się zdobyć bramkę w Ruchu. To jest dla mnie motywacja do dalszej pracy. Spokojnie do tego podchodzę, przecież po to tutaj przyszedłem, żeby zdobywać bramki. Pracowałem ciężko na treningach, żeby później wejść na zmianę i strzelić. Ten mecz już jest historią. Teraz czekam na kolejny mecz, bo chcę strzelić kolejne. Oczywiście chciałbym wskoczyć do wyjściowej jedenastki i grać jak najwięcej.
Eduards Visnakovs (napastnik Ruchu):
- Udało mi się strzelić bramkę, ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy. Bardzo dobrze układa mi się współpraca z Lipskim i całą drużyną. Będę się starał strzelić kolejną bramkę za tydzień.
Patryk Lipski (pomocnik Ruchu):
- Z każdym kolejnym meczem będę nabierał pewności. Dzisiaj się udało asystować "Wiśni", który zakończył akcję świetnym strzałem. Na treningach widać, że się zgrywamy. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie to jeszcze lepiej wyglądało i zacznę strzelać bramki. Miałem dzisiaj okazję, ale niestety nie zamieniłem jej na gola.
Piotr Malarczyk (obrońca Korony):
- Nie dominowaliśmy przez cały mecz. Po strzeleniu bramki oddaliśmy inicjatywę Ruchowi i za szybko pozbywaliśmy się piłki. Mimo to nie powinniśmy tego meczu przegrać. Trzeba jak najszybciej się po tym pozbierać, bo zaraz są kolejne ciężkie spotkania.
Zabrakło nam bramki na 2:0, ale nawet przy wyniku 1:1 mieliśmy swoje sytuacje. Z tego co wiem drugi gol dla Ruchu był kontrowersyjny, ale nie chcę się wypowiadać na ten temat. Jeśli był spalony, to ktoś powinien się tym zająć. Mieliśmy swoje sytuacje, które w takim meczu powinniśmy wykorzystać. Musimy być bardziej bezwzględni.
źródło: Niebiescy.pl