Ireneusz Psykała (trener juniorów):
- Przegraliśmy zasłużenie, przeciwnik stwarzał sytuacje, my byliśmy blisko, ale brakowało dokładności i zdecydowania. W pierwszej fazie byliśmy chyba przestraszeni, pełni obaw i nie umieliśmy przejąć inicjatywy. Mecz początkowo był wyrównany, ale zawodnicy Korony wygrywali fizycznie pojedynki jeden na jeden i to był chyba kluczowy element, który zadecydował o tym, że polegliśmy. Kilka razy w defensywie zostawiliśmy rywalom za dużo miejsca, poza tym nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Jeśli chodzi o zmiany, to mamy problemy kadrowe, a w zeszłym sezonie to szeroka ławka była naszą siłą.
Nasze możliwości są ograniczone, a to na pewno nam nie pomaga. Trzymamy kciuki za Tomka Nowaka, który ucierpiał podczas jednej z interwencji. Wykazał się ogromnym charakterem, dograł mecz do końca, ale w szatni okazało się, że ból jest ogromy, pojawiły się też problemy z oddychaniem. Po cichu liczyliśmy, że wygramy i zadedykujemy zwycięstwo kontuzjowanemu Oskarowi Machulcowi, póki co pozdrawiamy go serdecznie i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
źródło: AP Ruch Chorzów