Filip Maziarz (testowany pomocnik):
- Cieszę się, że wygraliśmy, ponieważ jestem byłym zawodnikiem Gwarka Ornontowice. To taka dodatkowa mobilizacja, żeby wygrać z nimi. Chłopaki się cieszą, że mogę się wybić, więc klepali mnie po plecach i gratulowali. Wiem natomiast, że jestem w stanie grać o wiele lepiej, jednak strzeliłem bramkę i bardzo się z tego cieszę. Zbliża się okres przygotowawczy, będę mocno trenował i będzie coraz lepiej.
Moim największym atutem piłkarskim jest szybkość. Gdy trener Bereta prowadził mnie w Gwarku Ornontowice, uzyskiwałem bardzo dobre czasy na 30 metrów. Były mocne treningi i udało mi się osiągnąć na tym dystansie 3,77. Jeśli natomiast chodzi o pozycje na boisku, to najlepiej czuję się na prawej pomocy, ale mogę też grać na prawej obronie.
Kwestia moich dalszych treningów w Ruchu nie została jeszcze uzgodniona. Zostałem również zaproszony do GKS-u Katowice i odbędę tam w styczniu dwutygodniowe przygotowania. Później będzie wszystko wiadomo.
Giorgi Tsuleiskiri (napastnik Ruchu):
- Dobrze, że skończyliśmy rok zwycięstwem. Trener dał dzisiaj szansę piłkarzom, którzy jesienią nie rozegrali zbyt wielu meczów. Wynik 3:1 nie jest najlepszy, bo mogło być lepiej, ale jest spoko.
Dzisiaj strzeliłem bramkę i jestem zadowolony. Jesienią nie grałem dużo, ale taka jest piłka nożna. Mam cierpliwość i mam nadzieję, że runda wiosenna będzie lepsza. Jako drużyna stawiamy sobie taki cel, aby zrobić awans.
Już jutro wyjeżdżam na święta do Gruzji. Mamy wolny miesiąc, ale każdy z nas dostaje indywidualny plan. Okres przygotowawczy będzie ciężki, ale damy radę i będzie wszystko dobrze.
źródło: Niebiescy.pl