Drużyna Ruchu Chorzów U-18 wygrała na wyjeździe z Wisłą Kraków 2:0. - Zagraliśmy dzisiaj rozsądnie. Od początku mieliśmy plan na ten mecz i co najważniejsze zrealizowaliśmy go. Chcieliśmy podejść od pierwszej minuty wysokim pressingiem, co prawda nie wynikało z tego nic groźnego, ale zaznaczyliśmy tym swoją determinację. Potem ustawiliśmy się w pressingu średnim, dzięki czemu Wisła miała problem ze stworzeniem sobie sytuacji bramkowych. Najwięcej z jej strony działo się po stałych fragmentach gry. My natomiast już w drugiej minucie mogliśmy wyjść na prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, gdzie Machała uderzył minimalnie obok słupka - powiedział trener Ireneusz Psykała.
- Pod koniec pierwszej połowy Rudek również mógł sam wykończyć dogodną sytuację, jednak zdecydował się podawać. Byliśmy bardzo groźni w kontrach i jedna z nich przyniosła nam prowadzenie. Klisiewicz wygrał pojedynek biegowy, wyszedł sam na sam i został faulowany przez bramkarza. Sędzia odgwizdał rzut karny, który pewnie wykorzystał sam faulowany. Przez 20 minut drugiej połowy oddaliśmy inicjatywę rywalom. Chcieliśmy zagrać w tej części meczu nisko, ale nie aż tak i Wisła troszkę nas postraszyła. My jednak raz po raz wyprowadzaliśmy groźne kontry, z których mogliśmy spokojnie zdobyć dwa czy trzy gole. W końcówce na boisku pojawił się Swikszcz i bardzo spokojnie zachował się w polu karnym podwyższając prowadzenie na 2:0. Tak, że czapki z głów dla chłopaków, tym bardziej, że przy dzisiejszej porażce Escoli jesteśmy jeszcze bardziej w grze - dodał.
CLJ U-18: Wisła Kraków 0:2 (0:1) Ruch Chorzów
Bramki: Klisiewicz 45' (k), Swikszcz 90'
Skład Ruchu: T. Nowak - Rembisz, Świątczak, Machała, Winciersz - Iwanek, Dąbrowski, J. Nowak, Rudek, Lenert (78' Lankocz) - Klisiewicz (85' Swikszcz).
Rezerwowi: Bielecki, Gemborys, Hołoś, Przybyła.
Trener: Ireneusz Psykała
źródło: Niebiescy.pl