22-letni Kamil Lech, który pod koniec czerwca rozwiązał swój kontrakt z Ruchem, nie znalazł jeszcze nowego klubu. Od kilku tygodni trenuje wprawdzie z drugoligowym Rozwojem Katowice, ale nie wiąże z tą drużyną swojej przyszłości.
- Ćwiczę gościnnie z zespołem. Moje przejście do Rozwoju nie wchodzi w grę, bo w drużynie jest dwóch dobrych bramkarzy - przyznaje wychowanek Niebieskich, wspominając o Bartoszach: Solińskim i Goliku. - Miałem w tym czasie parę propozycji, ale nic z tego nie wyszło. Muszę nadal cierpliwie czekać. Sytuacja nie jest łatwa, bo kadry drużyn są już pozamykane i nowego bramkarza kluby będą szukać tylko w przypadku kontuzji jednego z golkiperów - mówi "Lechu".
źródło: Niebiescy.pl / Sport