Trener Waldemar Fornalik nie powinien mieć problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy. 54-letnim szkoleniowcem interesują się trzy kluby.
Już w marcu pojawiły się informacje, że Fornalik jest kandydatem na trenera Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Po zwolnieniu Czesława Michniewicza, tymczasowo zespołem zajmuje się Marcin Węglewski. Właściciele klubu z Niecieczy chcieliby, aby w lipcu drużynę objął były selekcjoner kadry narodowej. Takie samo życzenie mieli latem ubiegłego roku, nim umowę podpisał Michniewicz. Brali wtedy pod uwagę wykupienie Fornalika z Ruchu, ale z planów nic nie wyszło.
Trener Niebieskich jest także na liście zainteresowań Cracovii - pisze "Przegląd Sportowy". W czwartek minęły dwa lata odkąd drużynę prowadzi Jacek Zieliński, ale jego posada jest zagrożona. Prezes Janusz Filipiak mówi otwarcie, że rozmawia z innymi trenerami. Szef "Pasów" chciałby, aby zespole też było więcej młodych graczy, a Fornalik potrafi świetnie pracować z niedoświadczonymi zawodnikami. Czy pasowałby do Cracovii?
- Niezręcznie wypowiadać mi się na ten temat. Drużynę prowadzi Jacek Zieliński i ostatnio zaczyna punktować. Termalica będzie chciała zatrudnić szkoleniowca na stałe, ale nie można skreślać Marcina Węglewskiego. Jedno jest pewne: Fornalikowi bezrobocie nie grozi i nie wynika to z tego, że karuzela kręci się, a trenerzy na nią wskakują. Jemu po prostu należy się praca. W Chorzowie, w bardzo trudnych warunkach świetnie sobie radził, teraz będzie mógł wybrać sobie klub i w nowym sezonie rozpocznie pracę - ocenia Wojciech Stawowy, były szkoleniowiec m.in. Cracovii.
Kolejny klub, który chciałby pozyskać trenera Ruchu, to Zagłębie Lubin. Chociaż Piotr Stokowiec ma ważną umowę do czerwca 2018 roku, ostatnio jego notowania bardzo znacznie spadły. W rundzie wiosennej Zagłębie jest jednym z najsłabszych zespołów ligi. W dziewięciu kolejkach uciułało ledwie siedem punktów. Gorszy bilans mają tylko Bruk-Bet i Arka Gdynia.
źródło: Przegląd Sportowy