Na etapie koncepcji, gdy nie ma nawet wstępnych kosztorysów, określenie kosztów budowy stadionu piłkarskiego jest niemożliwe. Wszystkie podawane dotąd kwoty to wróżenie z fusów.
Po ogłoszeniu wyników konkursu na koncepcję nowego stadionu dla Ruchu zaczęto mówić o różnych kwotach, które rzekomo miasto będzie miało zapłacić za wybudowanie obiektu przy ulicy Cichej. W mediach oraz rozmowach zasłyszanych w Chorzowie i okolicach pojawiły się informacje, że według zwycięskiej koncepcji pracowni GMT stadion "Niebieskich" będzie kosztował około 70 mln zł (tę informację podała np. strona internetowa Urzędu Miasta Chorzów), natomiast obiekt zaproponowany przez firmę Atelier 7 (drugie miejsce w konkursie) byłby już o
POŁOWĘ tańszy, czyli mowa o... 30-35 mln zł.
Pierwsza z tych informacji może się wydawać nawet dość realna, ale druga... jest jakby wzięta z kosmosu. 12-tysięczny stadion piłkarski (z opcją rozbudowy do 16 tys. miejsc) za 35 milionów?! Gdy to usłyszeliśmy, prawie spadliśmy z krzesła.
W Polsce jednymi z najtańszych stadionów są te, na których swoje mecze rozgrywają drużyny Piasta i Arki. W Gliwicach za 10-tysięczny obiekt zapłacono 54 mln zł, a w Gdyni za 15-tysięczny 78,4 mln (dane za stadiony.net). Bez większej znajomości cen oraz rynku budowlanego w ciemno można stwierdzić, że za 35 mln zł nie da się wybudować stadionu według założeń, które znalazły się w konkursie na opracowanie koncepcji.
Wątpliwe informacje zweryfikowaliśmy w rozmowie z autorem koncepcji, która zajęła drugie miejsce, czyli architektem Michałem Tomankiem z firmy Atelier 7.
To prawda czy plotka, że pana koncepcja jest do zrealizowania za kwotę 30-35 mln zł?
Michał Tomanek: - Plotka, ponieważ na tym etapie nikt nigdy nikogo nie pytał o koszt całej inwestycji. Były podawane jedynie koszty elementów konstrukcyjnych samego stadionu, nawet nie budynku klubowego. Nigdy nikt nie podawał wartości całego zadania inwestycyjnego. To jest naprawdę bardzo trudne do określenia. Wiem jedno, że patrząc na koncepcję naszą i tę zwycięską, wydaje mi się, że nasz projekt musi być tańszy. Wykorzystujemy bowiem mniej żelbetu i stali. Jednak trudno jednoznacznie stwierdzić, ile to wszystko będzie kosztować.
Do momentu ogłoszenia wyników konkursu mówiono tylko o jednej kwocie: 96 mln zł.
- Warunkiem konkursu było, że kwota realizacji nie może przekroczyć 96 mln zł. My od samego początku staraliśmy się te koszty maksymalnie ograniczyć i wiemy, że nasza koncepcja jest do zrealizowania za zdecydowanie niższą kwotę. Nie chcę jednak strzelać za jaką, bo to wymaga szczegółowych obliczeń. Na tym etapie nikt nikogo o to nigdy nie pytał. Chętnie bym podał kwotę, ale nie jestem w stanie tego zrobić. Jeżeli firma, która wygrała konkurs, podała kwotę, to znaczy, że to nie jest prawda. Tego nikt nie jest w stanie w tym momencie wyliczyć.
Gdy popatrzymy na budowane stadiony, to koszty szacunkowe, a koszty realizacji to są dwie różne rzeczy, dosłownie wzięte z kosmosu. To wynika z tysiąca różnych rzeczy: uwarunkowań gruntowych, instalacji, przyłączeń. Jeżeli prezydent poda jakąś kwotę, to chyba w tym momencie nie będzie ona wiarygodna.
Kiedy usłyszałem kwotę 30-35 milionów, pomyślałem, że to żart, że to jest niemożliwe do zrobienia.
- Żart to na pewno nie jest, bo ktoś to wymyślił, więc pewnie nie żartował. Czy to jest jednak możliwe? Nie.
Kwota 60-70 mln zł to absolutne minimum na wybudowanie tego typu obiektu?
- Można założyć, że za tę kwotę udałoby się już zrealizować taką inwestycję. Chodzi tutaj o stadion oraz to co dookoła niego, czyli parkingi itd. Za 60-70 mln zł jest to realne do zrobienia.
Wiemy już zatem na sto procent, że kwota 30-35 mln zł jest całkowicie niedorzeczna, wręcz wzięta z kosmosu. Zwróćmy jednak uwagę na to, że według Michała Tomanka na tym etapie
NIE DA SIĘ podać kwoty, za którą można zrealizować taką inwestycję. Tego samego zdania jest architekt Maciej Małek, który był przedstawicielem kibiców Ruchu w Sądzie Konkursowym.
- Oszacowanie kosztów jest w tym momencie niemożliwe. Na razie mamy tylko wytyczne do projektu budowlanego, a nie wiadomo co okaże się w trakcie prac projektowych. Projekt koncepcyjny to obrazek uwzględniający wytyczne konkursu. By zrobić kosztorys wstępny, trzeba mieć przynajmniej projekt budowlany. Pamiętajmy też, że za rok, dwa, trzy mogą się zmienić ceny materiałów budowlanych - uważa Małek.
Skontaktowaliśmy się dzisiaj także z prezesem GMT, Tomaszem Pilchem. - O kosztach będzie można mówić dopiero wtedy, gdy będą gotowe kosztorysy budowlane. W tej chwili jest to wróżenie z fusów - stwierdził krótko szef firmy, która wygrała konkurs.
Jakie jest w takim razie źródło plotek o kosztach budowy stadionu? Nie będziemy się wcielać w rolę detektywów... Mamy tylko nadzieję, że w żaden sposób nie zaszkodzą one powstaniu nowego obiektu przy ul. Cichej 6. W tym momencie pewne jest tylko to, że całość inwestycji nie przekroczy 96 mln zł, bo ta suma została uwzględniona w założeniach konkursowych. Wszystkie inne kwoty są albo wróżeniem z fusów, albo pobożnymi życzeniami.
źródło: Niebiescy.pl