Serwis Niebiescy.pl zaprosił do współpracy znawców futbolu, którzy specjalnie dla Was będą oceniać grę piłkarzy Ruchu oraz zawodników drużyny przeciwnej. Wyjazdowy mecz "Niebieskich" z Pogonią Szczecin ocenia
Radosław Gilewicz.
- W dzisiejszym spotkaniu widzieliśmy dwie różne połowy. W pierwszej części gry dominująca była Pogoń, która strzeliła bramkę i miała więcej z gry. Po zmianie stron lepszy był Ruch, który starał się wyrównać i miał ku temu szanse. Zabrakło skuteczności i, w pewnych momentach, jakości. Brakowało mi również trochę cierpliwości w budowaniu akcji. Wygrała drużyna bardziej szczęśliwa, aczkolwiek gdyby to Ruch strzelił bramkę na 1:0, to najprawdopodobniej komplet punktów pojechałby do Chorzowa - ocenia były zawodnik m.in. Ruchu Chorzów, VfB Stuttgart i FK Austria Wiedeń.
Noty piłkarzy (w skali od 1 do 10) wg Radosława Gilewicza:
Pogoń Szczecin
Duszan Pernisz - 6
Peter Hricko - 5
Maciej Dąbrowski - 4
Emil Noll - 5
Przemysław Pietruszka - 6
Adrian Budka - 6
Takafumi Akahoshi - 6
Maksymilian Rogalski - 6
Edi Andradina - 5
Robert Kolendowicz - 6
Adam Frączczak - 6
Wojciech Golla - 4
Radosław Wiśniewski - niesklas.
Bartosz Ława - niesklas.
Ruch Chorzów
Michal Pesković - 6
Żeljko Djokić - 5
Marek Szyndrowski - 4
Maciej Sadlok - 6
Igor Lewczuk - 5
Marcin Kikut - 3
Mindaugas Panka - 5
Arkadiusz Lewiński - 6
Filip Starzyński - 6
Maciej Jankowski - 5
Arkadiusz Piech - 5
Jakub Smektała - 5
Grzegorz Kuświk - 5
Mateusz Kwiatkowski - niesklas.
- Oceniam zawodników Ruchu trochę bardziej krytycznie z tego względu, że ich lepiej znam, częściej ich obserwuję. Większość piłkarzy otrzymało ode mnie słabsze oceny, bo stać ich na więcej. Nie chcę nikomu dawać ocen za nazwisko. Uważam, że moja ocena jest rzetelna, bo ci piłkarze grają nierówno. Wahania formy są jednak widoczne nie tylko u zawodników Ruchu Chorzów, ale również wśród piłkarzy w całej ekstraklasie. Najniższą notę wystawiam Marcinowi Kikutowi, dlatego że był niemiłosiernie ogrywany. W defensywie popełniał błędy, a w ofensywie niewiele dał swojej drużynie. Gdybym miał kogoś wyróżnić, to byłby to Filip Starzyński. Nie rozegrał on może aż tak dobrego spotkania, ale jest to piłkarz o ogromnym potencjale, który ma pomysł na grę. Potrafi dobrze zagrać prostopadłą piłkę. Od czasu do czasu notuje jednak głupie straty i na pewno musi częściej szukać Arka Piecha. W pierwszej połowie był on również trochę za bardzo skoncentrowany na defensywie. Powinien wyżej wyjść i zagrać pressingiem - uważa 4-krotny mistrz Austrii i 10-krotny reprezentant Polski.
źródło: Niebiescy.pl