- Naszym celem jest pojechać do Kielc i wygrać, ale również dobrze zakończyć sezon w ostatniej kolejce z Cracovią i pożegnać się z kibicami - mówi trener Niebieskich Janusz Niedźwiedź.
W sobotnie popołudnie drużyna Ruchu zmierzy się z Koroną, która w tym roku przegrała u siebie tylko raz (0:2 z Rakowem Częstochowa). - Trener Kuzera pracuje w Koronie już jakiś czas. Sposób gry, ustawienie zespołu jest znane, ale oczywiście przed każdym meczem zawsze zmieniają się jakieś szczegóły, pomysł na spotkanie. My też będziemy mieli swój, chcemy znaleźć mocne i słabe strony przeciwnika, ale też skupić się na tym, co my chcemy robić, w jaki sposób poprawić to, co nie funkcjonowało w ostatnich meczach i zabrać do Kielc najlepsze rzeczy, które mamy: pasję, entuzjazm, intensywność - wylicza szkoleniowiec chorzowian.
Ruch chce w końcówce sezonu utrzymać dobrą serię - obecnie mamy na koncie 3 kolejne zwycięstwa - ale ma też inne cele. Brakuje nam jeszcze 400 minut do wypełnienia 3000 minut młodzieżowców, a w klasyfikacji Pro Junior System zajmujemy 4. miejsce z szansami na coś więcej.
- Nawiążę do ostatniego meczu w Radomiu, w którym dwóch młodych zawodników pojawiło się na boisku i w dużej mierze przyczyniło do tego, że zdobyliśmy dwie bramki. Bartek Barański strzelił debiutanckiego gola, Filip Wilak zaliczył bardzo dobre wejście i asystę. Młodzi zawodnicy dostali możliwość pokazania się, w kolejnych meczach też będziemy z nich korzystać. Wiemy, jakie minuty mamy do nadrobienia i jakie cele, jest to pod kontrolą. Chodzi przede wszystkim o to, by młodzi, jak w Radomiu, pokazywali, że zasługują na miejsce - zaznacza Janusz Niedźwiedź.
źródło: Niebiescy.pl / Ruch Chorzów